|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Blackie
El fantasma de Judas
Dołączył: 13 Wrz 2020
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:34, 23 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
gigi napisał: | Begum zmarła
Jeszcze przed chwilą kłóciła się z Sureyą z powodu Cana, a teraz już jej nie ma. Ciekawe skąd to ekspresowe tempo zakończenia wątku. |
Chyba taki styl jest uprawiany w tej telce - niedawno w 3 sezonie ucięli jak ręką odjął wątki dwóch postaci - jedną już chyba widziałaś w 2 sezonie, taka poboczna zupełnie ale co chwila wyskakuje jak królik z kapelusza, a druga postać jest świetna na początku 3 sezonu i jej wątek mieści się w 10 tureckich bolumach, po czym nagle znika.
gigi napisał: | Aktorka świetnie podeszła do roli. W przeciwieństwie do Asli Enver, która w moim odczuciu nieustannie rujnuje tu protkę. Te jej moralizowanie i w ogóle wszystkie przemowy, które uskutecznia są już nie ma moje nerwy, |
Ale jaki ma Asli Enver wpływ na to jakie przemowy wygłasza jej protka...?
gigi napisał: | nie wypada tedy wchodzić z tym swoim ego na plan pierwszy. |
A który bohater nie ma tu dużego ego...? Borany to jedno wielkie ego, no może za wyjątkiem cichego i skromnego Osmana
gigi napisał: | Ale wracając jeszcze do śmierci Begum to tak świetnie zrealizowanych scen towarzyszących tej sytuacji zarówno w szpitalu, jak i w otoczeniu Boranów nie widziałam jeszcze w żadnym serialu tureckim. Tutaj było niczym w kinie amerykańskim. Ahh te emocje. I scenariuszowo i reżysersko pierwsza klasa. 👍 |
A Ezela widziałaś? Tam to są dopiero rozdzierające serce sceny, a aktorstwo nijak się nie da porównać do amerykańskiego szłamu ;)
gigi napisał: | Jestem ciekawa też co z Canem, bo wyglądało, że się całkiem rozsypał. O dziwo zadzwonił do Adema i ten też o dziwo chyba chce go wesprzeć. Ale tego jeszcze nie widziałam. |
W sumie nie spodziewaj się niewiadomo czego, bo jak już ustaliłyśmy wspólnie - postać Cana została koncertowo zrujnowana...
gigi napisał: | Defne Sameli widzę po raz pierwszy. |
A kto to? Pisz mi postaciami z serialu, bo nie ogarniam
gigi napisał: | Notabene to ta, która zrujnowała przed laty szczęście Cansu Dere, bo nie dość, że weszła miedzy Cansu i jej ukochanego to jeszcze zrobiła to z pozycji jej przyjaciółki. Co prawda niedawno los kazał jej za to zapłacić (czyt. mąż poszedł w tango z Serenay Sarikaya), ale to co ukradła to ukradła. |
Czyli karma wraca
gigi napisał: | Co do Fikreta to bardzo nie podoba mi się jego postawa. Tą całą Esrę to bym najchętniej i to co chwilę ciągnęła za ten kuc. Okropna dziewucha. Od pierwszego dnia w biurze goniła za nim wzrokiem i nadskakiwała z każdej strony. A to ciasteczka, a to kawusia, a to miłe słówko, a to śniadanko, a to siamto i owamto. To jest normalne? |
Nie wiem, czy to normalne - nie mam w pracy osobistego pana sekretarza / pana asystenta chacha
Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia Śro 10:06, 23 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gigi
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2084
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:12, 23 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Blackie napisał: | gigi napisał: | Ciekawe skąd to ekspresowe tempo zakończenia wątku. |
Chyba taki styl jest uprawiany w tej telce - (...) |
W sumie jest to bolączka wszystkich turkiszy, które się ciągną przez kilkadziesiąt odcinków (albo w ogóle seriali, które lecą przez kilka sezonów/ lat). Bardziej byłam ciekawa, czy nagłą śmierć Begum poprzedziło odejście aktorki, czy decyzja producenta, ale chyba to pierwsze biorąc pod uwagę, że wątek niedawno dostał nowe życie (związek B z Canem) i scenariusz miał tu duże pole do popisu. Ale skoro Can został na lodzie trzeba się go jakoś pozbyć z fabuły... niszcząc przy okazji postać, bo jestem przekonana, że kiedy wszedł do serialu twórcy mieli zupełnie inny pomysł na jego postać i wątek. Już wcześniej pisałam, że podejrzane dla mnie było co scenariusz od pewnego momentu robi z postacią, a nie miałam wtedy pojęcia, że Begum umrze. Ta zmiana kierunku rzuciła się w oczy i wypadła bardzo sztucznie.
Blackie napisał: | gigi napisał: | Aktorka świetnie podeszła do roli. W przeciwieństwie do Asli Enver, która w moim odczuciu nieustannie rujnuje tu protkę. Te jej moralizowanie i w ogóle wszystkie przemowy, które uskutecznia są już nie ma moje nerwy, |
Ale jaki ma Asli Enver wpływ na to jakie przemowy wygłasza jej protka...? |
Ma kolosalny wpływ. Jeden fragment tekstu, czy nawet jedno tylko zdanie można wypowiedzieć na wiele różnych sposobów. Ton, modulacja głosu, wyraz twarzy, mimika, gesty, tempo mowy, ruchy oczu, itd ... wszystko to wpływa na efekt ogólny. Ja się nie czepiam jej kwestii słownych, które są narzucone przez scenariusz, ale sposobu interpretacji i wyrażania emocji. W swoich przemowach, pouczenia innych, rozliczania ich z decyzji i w ogóle postaw Sureya wypada jakby była nie tylko najmądrzejsza, ale i jakaś nawiedzona 👀 i w tych scenach jest dla mnie niestrawna. Tym bardziej, że z założenia to ona jest tą dobrą, pozytywną postacią, więc o co kaman?
Blackie napisał: | gigi napisał: | nie wypada tedy wchodzić z tym swoim ego na plan pierwszy. |
A który bohater nie ma tu dużego ego...? Borany to jedno wielkie ego, no może za wyjątkiem cichego i skromnego Osmana |
Nie napisałam "ze swoim ego", tylko "z tym swoim ego", co już kiedyś pisałam na jego temat.
Blackie napisał: | gigi napisał: | Jestem ciekawa też co z Canem, bo wyglądało, że się całkiem rozsypał. O dziwo zadzwonił do Adema i ten też o dziwo chyba chce go wesprzeć. Ale tego jeszcze nie widziałam. |
W sumie nie spodziewaj się niewiadomo czego, bo jak już ustaliłyśmy wspólnie - postać Cana została koncertowo zrujnowana... |
Wiem, wdziałam już kolejne odcinki. Can jak widać zapomniał, że jeszcze niedawno trzymał Dilarę za rękę i to jako jedyny wtajemniczony, bo tylko jemu opowiedziała o pobiciu przez męża. Deklarował jej wtedy pomoc prawniczą, a teraz nawiedza ja z pozwem jako adwokat Adema.
Blackie napisał: | gigi napisał: | Defne Sameli widzę po raz pierwszy. |
A kto to? Pisz mi postaciami z serialu, bo nie ogarniam |
A z kontekstu nie wynikało, że o matkę Burcu chodzi? Nadal nie pamiętam jej imienia... Serin?
Blackie napisał: | gigi napisał: | Co do Fikreta to bardzo nie podoba mi się jego postawa. Tą całą Esrę to bym najchętniej i to co chwilę ciągnęła za ten kuc. Okropna dziewucha. Od pierwszego dnia w biurze goniła za nim wzrokiem i nadskakiwała z każdej strony. A to ciasteczka, a to kawusia, a to miłe słówko, a to śniadanko, a to siamto i owamto. To jest normalne? |
Nie wiem, czy to normalne - nie mam w pracy osobistego pana sekretarza / pana asystenta chacha |
Matulu, przecież nie chodziło mi o miejsce, ale o samo zachowanie. Jak dla mnie nie jest normalne nadskakiwanie żonatemu facetowi. I nieważne czy w pracy, czy na plaży, czy jeszcze gdzieś indziej.
Jestem na Odcinku 131
Fikret jest bezczelny. Naprawdę się cieszę, że na miejscu Ipek jest kobieta co sobie w kaszę dmuchać nie da, bo dla takiej obłudy nie mam litości. Nie wiem jeszcze jak Ipek się zemści za to jak niewinny Fikret i jeszcze bardziej niewinna sekretarka- (aż mi się przypomniała jedna piosenka Maryli Rodowicz) poszli na lunch pod chmurką i dawali upust swej niewinnej przyjaźni Ona w końcu wzięła te klucze do nowego gniazdka, które ten im wije? Ależ się obdarowują ona wyciągnęła z torebki niemal szwedzki stół, a on kluczyki do mieszkanka... cóż za przyjacielskość. Czekam teraz na ruch Ipek i trzymam kciuki za brata.
A Esma po raz kolejny dała upust swej podłości, bo to niestety podły i wredny człowiek, który ma w zwyczaju obrażać, poniżać, albo wręcz poniewierać innych. "Bade zastawiła sidła na Murata i wykorzystała okazję". 👀 I nawet nie było "przepraszam" w stronę Nurgul, którą potraktowała bardzo brzydko. No, ale czego można się spodziewać po człowieku z syndromem wyższości (??) Dla mnie ta cała jej moralność jest bardzo względna i ona sama się w niej gubi. Gdyby to Ipek była podejrzewana o zdradę to by ją utopiła w łyżce wody i zastraszyła odebraniem córki, ale że to jej synalek jest tym złym to trzeba przymknąć oczy. Jej sposób rozmowy z Kymet, która się przyszła wstawić za córką, był dla mnie nie do przyjęcia. Chyba tej postaci już nie polubię, bo za dużo złych rzeczy i emocji, których była sprawcą nazbierało się przez te wszystkie odcinki. Jeszcze mi dźwięczą w uszach niedawne jej groźby w stosunku do Begum, że jej odbierze Emira.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blackie
El fantasma de Judas
Dołączył: 13 Wrz 2020
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:03, 23 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
gigi napisał: | Bardziej byłam ciekawa, czy nagłą śmierć Begum poprzedziło odejście aktorki, czy decyzja producenta, ale chyba to pierwsze |
Bilmiyorum
gigi napisał: | W swoich przemowach, pouczenia innych, rozliczania ich z decyzji i w ogóle postaw Sureya wypada jakby była nie tylko najmądrzejsza, ale i jakaś nawiedzona 👀 |
Od pierwszego sezonu twierdzę, że Sur ma dużo cech hipiski - nie tylko chodzi mi o image, ale też ta jej emocjonalność plus niefrasobliwość przywodzi na myśl "dzieci kwiaty", a one były w sumie już o parę kroków od "nawiedzenia" - w sensie, że uchodzili (lub chcieli uchodzić) za bardziej uduchowionych, kontaktujących się z siłami wyższymi (nie mylić z religią w tradycyjnym pojęciu) itp. Więc w sumie Sur i tutaj też się wpisuje w te klimaty. Wczoraj np. była taka scenka - spokojnie, to nie spojler, bo to nic istotnego dla fabuły - kiedy to Twaróg był mocno wnerwiony, a Sur go porwała do takiego miejsca, takiej przydrożnej tawerny, gdzie już kiedyś byli zusammen together. No i tam zarządziła relaks w postaci wsłuchiwania się w trzaski z kominka, z zamkniętymi oczami. Na to wszystko najechał Fikret z Ipuśką - tekst Fikreta na widok SurFar był the best: "Paliliście coś????" A maryha też się jakoś o dziwo kojarzy z hipisami, czyli jesteśmy w domu I tak oto koło zatoczyło okrąg, jak mawia moja znajoma
gigi napisał: | Blackie napisał: | gigi napisał: | nie wypada tedy wchodzić z tym swoim ego na plan pierwszy. |
A który bohater nie ma tu dużego ego...? Borany to jedno wielkie ego, no może za wyjątkiem cichego i skromnego Osmana |
Nie napisałam "ze swoim ego", tylko "z tym swoim ego", co już kiedyś pisałam na jego temat. | Moje zwoje mózgowe się rozprostowują, gdy czasami próbuję pojąć Twój tok rozumowania lucy
gigi napisał: | Blackie napisał: | Ale jaki ma Asli Enver wpływ na to jakie przemowy wygłasza jej protka...? |
Ma kolosalny wpływ. Jeden fragment tekstu, czy nawet jedno tylko zdanie można wypowiedzieć na wiele różnych sposobów. |
Nie napisałam "jak" tylko "jakie"
gigi napisał: | A z kontekstu nie wynikało, że o matkę Burcu chodzi? |
Napisałaś cuś o córce, ale nie wymieniłaś imienia Burcu - do mnie cza precyzyjnie pisać, najlepiej bezpośrednio do głowy info ładować, choćby nawet młotkiem chacha
gigi napisał: | Nadal nie pamiętam jej imienia... Serin? |
Akurat imię łatwo spamiętać, bo się służba Boranów zbrechtała z niego nieźle - Siren, że niby Syrena, chyba taka morska
gigi napisał: | Blackie napisał: | gigi napisał: | Co do Fikreta to bardzo nie podoba mi się jego postawa. Tą całą Esrę to bym najchętniej i to co chwilę ciągnęła za ten kuc. Okropna dziewucha. Od pierwszego dnia w biurze goniła za nim wzrokiem i nadskakiwała z każdej strony. A to ciasteczka, a to kawusia, a to miłe słówko, a to śniadanko, a to siamto i owamto. To jest normalne? |
Nie wiem, czy to normalne - nie mam w pracy osobistego pana sekretarza / pana asystenta chacha |
Matulu, przecież nie chodziło mi o miejsce, ale o samo zachowanie. Jak dla mnie nie jest normalne nadskakiwanie żonatemu facetowi. I nieważne czy w pracy, czy na plaży, czy jeszcze gdzieś indziej. |
Matulu, przecież wiem, że nie, ale gdybym miała takie odniesienie w realu wokół własnej osoby, to łatwiej jest się do tego odnieść. W takim razie spróbujmy zdefiniować nadskakiwanie. Wyobraź sobie, że jesteś szefową tak jak Twaróg (a może nawet jesteś, więc będzie Ci łatwiej) i masz asystentkę/asystenta. Siedzisz cały dzień w pracy, czasami jest dzień lepszy, czasami gorszy, ale gdy prosisz o kawę, to ten asystent/ta asystentka przynosi Ci napój kompletnie nie do zaakceptowania przez Ciebie. No i co wtedy? Chyba byłoby miło, gdyby pracownik rozumiał Twoje polecenia i zapamiętał Twoje preferencje co do zwykłej kawy, i w ten sposób nie wprowadzałby zbędnego elementu irytacji do Twojego grafiku. W dodatku, gdybyś miała naprawdę zły dzień/złe samopoczucie to zaoferowałby Ci cuś na poprawę nastroju - batonik, drożdżówkę, itp. Czy to jest nadskakiwanie? BTW: W życiu nie zaproponowałam swojej szefowej ani szefowi zrobienia im kawy, bo akurat nie mam takich obowiązku, ale widziałam na własne oczy jak robi to ktuś inny u mnie w pracy - akurat mnie się to nie spodobało, bo wyczułam w tym element lizusowskiej zagrywki, taką cwaną chęć zarobienia plusika w oczach szefostwa - no ale to jest moja opinia na bazie mojej wiedzy na temat człowieka, który tą kawę zrobił). Wiadomo, że relacje służbowe rządzą się swoimi prawami, ale są instytucje/firmy, gdzie część osób integruje się między sobą, i wiadomo że ich relacje stają się bardziej bezpośrednie i zażyłe. Spójrz na to jeszcze z takiej strony - ani Fikret nie zaglądał chamsko w jej dekolt (oooooj, jakie to częste!! i w serialach, i w realu), ani ona się nie nachylała nad jego biurkiem w bluzeczce z rozpiętymi zalotnie guziczkami - to nie był klasyczny biurowy romans, taki co to tylko chodzi w nim o łupu cupu w tanim hotelu Tutaj chodzi o coś zupełnie innego. Po pierwsze - tu chodzi o UWAŻNOŚĆ na drugiego człowieka, z naciskiem na drugiego człowieka W ZWIĄZKU. Do Fikreta dociera, że jego żona WOGLE nie widzi go jako człowieka - jego potrzeb fizycznych i emocjonalnych, on najzwyczajniej chciałby poczuć się "zaopiekowanym", jak to niektórzy mawiają. Czyli obrazowo: jak mąż/żona ma słabszy dzień, to ich partner powinien to zauważyć, mieć oko/wyczucie na takie niuanse, i jeśli to tylko możliwe to powinien zareagować, czy to słowem (coś ci dolega? źle wyglądasz, połóż się, zjedz cuś ciepłego, ubierz grubszy sweter), czy też jakimś miłym gestem, niespodzianką (SurFar ciągle sobie takie urządzają i spójrz jak Ipuśka im tego zazdrości, Fikret zresztą też!!). To się nazywa po prostu TROSKA. No i Fikret tej troski i uważności nie doznał od Ipuśki w tamtym okresie ich związku, był więc mega wyczulony na każdą oznakę troski/uważności wobec jego osoby od kogokolwiek z zewnątrz. Akurat asystentka była UWAŻNĄ osobą, dostrzegała te niuanse, o których wspomniałam wyżej, i potrafiła na nie zareagować. Ja byłam mega zadowolona widząc Ipuśkę, która miota się pokapowawszy, że jakaś babka mogłaby jej odebrać Fikreta - a cóż ona sama zrobiła, żeby go zatrzymać?? Nie zawalczyła o uczucie męża "nadskakując" mu, czyli będąc troskliwą i uważną, lecz przegoniła rywalkę, i to używając do tego niecnych chwytów. Ipuśka zlekceważyła nie tylko rady swojej matki, ale przede wszystkim zlekceważyła swojego męża, a to już błąd kardynalny, który aż prosi się o pstryczka w nos. I takiego właśnie porządnego Ipuśka dostała. I baaaaaardzo mnie to ucieszyło hehehehehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasjopeja
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 07 Wrz 2020
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:12, 23 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Blackie napisał: | gigi napisał: | Bardziej byłam ciekawa, czy nagłą śmierć Begum poprzedziło odejście aktorki, czy decyzja producenta, ale chyba to pierwsze |
Bilmiyorum |
Begum to piękna postać kobieca i jej wątek nie był
pospiesznie urwany. Tak w życiu się zdarza, człowiek
układa sobie życie i nagle... koniec
Co do postaci Cana, to nie wiem czy jego
występ został zakończony na szybcika.
Murat Aygen po ok. miesiącu
zagrał w Sahin Tepesi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blackie
El fantasma de Judas
Dołączył: 13 Wrz 2020
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:43, 23 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Kasjopejuś jak zwykle można liczyć na Twoją turkiszową wiedzę
lucy napisz mi czy lubisz wątek Adema u terapeutki, bo to jeden z moich ulubionych , a Ty zdaje się siedzisz w tych tematach
|
|
Powrót do góry |
|
|
gigi
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2084
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:37, 24 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Blackie napisał: | kiedy to Twaróg był mocno wnerwiony, a Sur go porwała do takiego miejsca, takiej przydrożnej tawerny, gdzie już kiedyś byli zusammen together. No i tam zarządziła relaks w postaci wsłuchiwania się w trzaski z kominka, z zamkniętymi oczami. Na to wszystko najechał Fikret z Ipuśką - tekst Fikreta na widok SurFar był the best: "Paliliście coś????" A maryha też się jakoś o dziwo kojarzy z hipisami, czyli jesteśmy w domu I tak oto koło zatoczyło okrąg, jak mawia moja znajoma |
Cała Sureya.
Tak, ona jest wcale nie tak nierzadko na pewnym haju i w tych klimatach czuje się najszczęśliwsza. Najchętniej żyłaby tak:
I tak mamy wielkie szczęście, że Sur nie buduje Farukowi w lesie statków kosmicznych jak Nihan Kemalowi.
Blackie napisał: | gigi napisał: | Blackie napisał: | Ale jaki ma Asli Enver wpływ na to jakie przemowy wygłasza jej protka...? |
Ma kolosalny wpływ. Jeden fragment tekstu, czy nawet jedno tylko zdanie można wypowiedzieć na wiele różnych sposobów. |
Nie napisałam "jak" tylko "jakie" |
Zauważyłam, ale to "jak" je wygłasza rzutuje na to "jakie" są.
Blackie napisał: | gigi napisał: | Nadal nie pamiętam jej imienia... Serin? |
Akurat imię łatwo spamiętać, bo się służba Boranów zbrechtała z niego nieźle - Siren, że niby Syrena, chyba taka morska |
Kojarzę tą scenę, ale zadzwonił mi wtedy telefon i nie zarejestrowałam jej imienia w tym kontekście. Ale teraz już będę pamiętać.
Notabene, tak jak na początku wątek kuchenny mnie trochę nudził, tak teraz nawet go lubię. Do postaci Nazifa też się przyzwyczaiłam i w pewien sposób uwielbiam jego podskoki kiedy biegnie i to jego chichranie ze wszystkiego. Niekiedy trochę wkurza mnie Nurgul, szczególnie kiedy bez powodu dyscyplinuje innych. Ale muszę przyznać, że ona też ma swoje dobre momenty.
Co do Twojego ostatniego, długiego akapitu Blackie to owszem, zgadzam się z większością tego co napisałaś, chociaż w praktyce nie jest już tak prosto jak w teorii. Nie rozbierałabym jednak na czynniki pierwsze znaczenia słowa “nadskakiwanie”, tym bardziej w kontekście relacji szef-sekretarka, gdzie granica jest wyraźnie wyznaczona i zamyka się w zakresie obowiązków służbowych. Jeśli wykracza poza ramy, za którą jest już zażyłość i element spoufalenia się to można się już zastanawiać co w trawie piszczy. W firmie Boranów niestety nie widać, aby inne sekretarki narzucały się szefom z uprzejmościami, do jakich posuwała się ta cała Esra, więc chyba w zwyczajowości tej firmy nie leży jednak modna ostatnio integracja pomiędzy szczeblami pracowniczymi, gdzie nawet pracownicy szeregowi zwracają się do dyrektorów per “ty”. Ale wracając do Esry to już w pierwszej scenie, w jakiej się pojawiła jej postać w IG, nie spodobał mi się sposób, w jaki spojrzała, a za chwilę wręcz zerkała na Fikreta. Piszesz, że “ani Fikret nie zaglądał chamsko w jej dekolt (...), ani ona się nie nachylała nad jego biurkiem w bluzeczce z rozpiętymi zalotnie guziczkami” i nie oceniasz tego co się tutaj zadziało (delikatnie mówiąc) w kategoriach intencji ze strony inicjatorki, tylko miłych życzliwych gestów, które absolutnie nie mają drugiego dna., bowiem “Akurat asystentka była UWAŻNĄ osobą, dostrzegała te niuanse, o których wspomniałam wyżej, i potrafiła na nie zareagować”. A może jednak zaspokajała własne potrzeby? A może miała ściśle określony plan wybiegający poza standardowe chwyty kobiet niskich lotów sprowadzające się do zaciągnięcia szefa do łóżka i stania się jego kochanką? Może zwyczajnie miała wyższe aspiracje i realizuje je małymi kroczkami, ale sukcesywnie, żeby się całkowicie oderwać od bagna, w którym żyła i które jej grozi, udając w dodatku niewiniątko, aby się przypadkiem nie dać zdemaskować zanim cel nie będzie osiągnięty? I jak na moje oko jest mega skuteczna, e tam skuteczna, Esra to prawdziwa strateg, bo z tego co właśnie ujrzałam to już mieszka w gniazdku miłosnym i przyjmuje Fikreta, a ten coraz częściej powtarza, że po rozwodzie się z nią ożeni. Ależ się modliłam, aby brat wyskoczył z łazienki. A tak bardziej poważnie … nie mam już nastu lat i nikt mnie nie nabierze na tego typu naiwne wątki prowadzone w taki sposób, aby widza ogłupić. To co tu oglądamy to owszem, jest może możliwe, ale między kobietą i mężczyzną-gejem. Innych układów bez oczekiwań o jakich tu rozprawiamy niestety nie ma w relacjach damsko męskich, bo nawet jeśli na początku było niewinnie to prędzej czy później co najmniej jedna strona zawsze się zakochuje i chce czegoś więcej.
A tak poza tym, to w ogóle nie piszemy o tym, w jakich okolicznościach Esra zapolowała na Fikreta. Do czasu porodu chłop był zakochany i bardzo szczęśliwy. Potem był poród i depresja żony, której niestety nie udźwignął nawet pomimo pomocy całej rodziny, gdzie wszyscy byli mocno zaangażowani w opiekę nad dzieckiem i pomoc dla Ipek. Zamiast zająć się żoną, która się zmagała z ciężką chorobą ten uciekł do biura i w żałosny wręcz sposób dał się omamić pierwszej lepszej asystentce, pomimo, że miał wiele sygnałów, aby w to nie brnąć. No głupek! Jeszcze gdyby miał w domu człekokształtną żonę, do której nic nie czuje i na którą patrzenie to kara … i do poślubienia której został wręcz zmuszony to bym naprawdę go zrozumiała. Z tego co było pokazane to o seks Ipek prosić się też nie musiał, więc potrzeby fizyczne miał zaspokoje. A te duchowe? Jakoś wcześniej był zadowolony, więc skąd nagle tyle w nim żalu i nostalgii za w dodatku nie wiadomo czym? Nie dało się z żoną o tym porozmawiać, skoro nagle poczuł przypływ nowych potrzeb? W Ipek coś drgnęło i wg mnie to był świetny czas, aby pociągnąć dialog, albo nawet iść do psychiatry? Dlaczego taki wykształcony i obyty w świecie facet nie zna takich sposobów, tym bardziej, że dorastał wśród wzorców stricte rodzinnych i wartości, które się z tym wiążą? Nie wiem co teraz będzie, ale w innym serialu z Turcji, który właśnie wchodzi (rimejku Dr Foster), a właściwie jego zwiastunie padło takie zdanie “Gniew zdradzonej kobiety jest gorszy niż ogień piekielny”
Blackie napisał: | Do Fikreta dociera, że jego żona WOGLE nie widzi go jako człowieka - jego potrzeb fizycznych i emocjonalnych, on najzwyczajniej chciałby poczuć się "zaopiekowanym", jak to niektórzy mawiają. |
Za późno panie Fikrecie na tego typu wnioski i zachcianki. Trzeba było o tym pomyśleć przed ślubem, albo przynajmniej przed zrobieniem Ipek dziecka. Wtedy był jeszcze czas, aby myśleć o sobie. Teraz najważniejsze są potrzeby dziecka, a tak się dobrze składa, że Emir je wręcz genialnie wyśpiewał na szkolnej prezentacji. Cóż, dla Faruka było ważniejsze własne szczęście, niż szczęście syna, ale może choć Fikret przyjdzie po rozum do głowy?
Kasjopeja napisał: | Co do postaci Cana, to nie wiem czy jego
występ został zakończony na szybcika.
Murat Aygen po ok. miesiącu
zagrał w Sahin Tepesi. |
Raczej został, bo aktor poszedł do roli głównej (starszego prota), więc dwóch seriali by nie uciągnął. Choć wiemy, że w tym drugim to sobie kompletnie nie pograł. Za to teraz sobie to odbija z nawiązką. Lubię aktora i mimo scenariusza w swoim wątku wykreował w IG fajną postać.
Blackie napisał: | lucy napisz mi czy lubisz wątek Adema u terapeutki |
Jasne, że lubię. Adema tez lubię. Muszę stwierdzić, że początkowo miałam obawy, ale na szczęście aktor się świetnie wgryzł w rolę.
Jestem po 136 odcinku i właśnie się dowiedział o liście, w którym Fevzi chce go po raz kolejny formalnie uznać za syna. Równolegle jest na etapie rozstania z Dilarą, choć może do rozwodu nie dojdzie, bo ktoś go szantażuje skrzywdzeniem jej i Fikret zmienił front. Cóż, on ją kocha, ale nie potrafi być dla niej dobrym mężem. Ma tak zwichrowaną psychikę i chore patrzenie na rzeczywistość, w tym relacje z ludźmi, że dla mnie ten związek nie ma i nie będzie miał racji bytu. Przebudować psychik człowieka w tym wieku się po prostu nie da. Tym bardziej, że ta agresja, którą w sobie ma jest najwyraźniej permanentna. Ale zobaczymy, bo jeszcze nie było diagnozy, na którą czekam.
Blackie, Murat się ożenił z Bade. Cóż, mimo szczerych chęci i deklaracji po obu stronach, nie są oni wg mnie dla siebie stworzeni. Zbyt wiele ich dzieli, a tego się niestety nie da przeskoczyć. Niestety Esma jak to Esma rzuciła toną swoich gromów, zrobiła awanturę Nurgul, w której sponiewierała i ją i Bade, ta odesłała Bade do ciotki i w rezultacie młodzi wzięli ślub po kryjomu. OMG Zamiast kazać Muratowi najpierw pokazać swą dorosłość i odpowiedzialność wysyłając go z mety do pracy (oczywiście bez rzucania studiów). Myślę, że szybko by zrozumiał, iż w realu dorosłe życie wygląda nieco inaczej i mniej kolorowo, niż mu się będąc nadal w fazie miłosnego amoku i motyli w brzuchu... wydaje. Co do aktora od Murata to muszę stwierdzić, ze ma charyzmę i bardzo dobrze mi się patrzy na niego w wątku miłosnym. Co do Hiry to nie mogę już powiedzieć tego samego, bo aktorka jest zbyt sztywna w roli i przez to mało intersująca.
Ostatnio zmieniony przez gigi dnia Czw 16:40, 24 Wrz 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gigi
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2084
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:01, 24 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Kącik muzyczny
Kocham tą piosenkę
Sebnem Ferah: https://youtu.be/NoXgxLTp1YU
(czy ta piosenka była może przetłumaczona ?)
Edit:
Jestem w trakcie 41 odcinka tureckiego (137 w Zoom).
Czyli się powoli zbliżam do połowy serialu - wszystkich odcinków jest 87.
A ile to jest w przeliczeniu na wersję PL/ międzynarodową? Wychodzi mi, że +/- 300
Ostatnio zmieniony przez gigi dnia Czw 17:53, 24 Wrz 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blackie
El fantasma de Judas
Dołączył: 13 Wrz 2020
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:00, 24 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
gigi napisał: | I tak mamy wielkie szczęście, że Sur nie buduje Farukowi w lesie statków kosmicznych jak Nihan Kemalowi. |
Matko Bosko Częstochosko!!!
Blackie napisał: | gigi napisał: | Nie napisałam "jak" tylko "jakie" |
Zauważyłam, ale to "jak" je wygłasza rzutuje na to "jakie" są. |
Wzniosłaś się naprawdę na mistrzowskie wyżyny pokręconości swoich wywodów lucy Gratulejszyn!!
gigi napisał: | Blackie napisał: |
Akurat imię łatwo spamiętać, bo się służba Boranów zbrechtała z niego nieźle - Siren, że niby Syrena, chyba taka morska |
Kojarzę tą scenę, ale zadzwonił mi wtedy telefon i nie zarejestrowałam jej imienia |
Imienia nie pamiętasz, ale to że telefon Ci wtedy callnał - tak Kolejne brawa!!
gigi napisał: | Do postaci Nazifa też się przyzwyczaiłam i w pewien sposób uwielbiam jego podskoki kiedy biegnie i to jego chichranie ze wszystkiego. |
A weź, do dziś mnie denerwuje jego "gupkowatość - to poniekąd obraza dla ludzi w Turcji, którzy pracują u "panów". BTW: tam WOGLE jakieś zaszłe hierachie a la feudalizm panują, co wkurza mnie niepomiernie
gigi napisał: | Niekiedy trochę wkurza mnie Nurgul, szczególnie kiedy bez powodu dyscyplinuje innych. Ale muszę przyznać, że ona też ma swoje dobre momenty. |
Mnie jej zawsze żal, przez tą jej służalczość wobec "sułtanki" Esmy, od której jak sama wspominasz w poście dostaje niezłe połajanki. Od razu mam w głowie porzekadło: Służ panu wiernie, a pan ci pierdnie (za przeproszeniem )
gigi napisał: | A może miała ściśle określony plan (...)? Może zwyczajnie miała wyższe aspiracje i realizuje je małymi kroczkami, ale sukcesywnie, żeby się całkowicie oderwać od bagna, w którym żyła i które jej grozi, udając w dodatku niewiniątko, aby się przypadkiem nie dać zdemaskować zanim cel nie będzie osiągnięty? |
Oł dżizas, PLAN?? EDIT: W Ufaku (którego chyba nie widziałaś) są dwie kobiety, które mają romans z żonatymi mężczyznami - o jednej nikt na zielonym Forum nie wypowiadał się lepiej niż cuś w stylu "wywłoka", "harpia" itp., a drugiej wszyscy kibicowali, żeby mogła spokojnie żyć ze swoim menem po jego rozwodzie. Nie mogę uwierzyć, że taki rasowy oglądacz seriali jak Ty lucy nie widzi, że to dziwczę nie jest wywłoką ani harpią, która ZAPLANOWAŁA, że wyhaczy Borana dla siebie. To Ipuśce było wszystko jedno za którego Borana wyjdzie, byleby tylko wżenić się w rodzinę. Tak, ta to miała zdecydowanie PLAN
gigi napisał: | A tak poza tym, to w ogóle nie piszemy o tym, w jakich okolicznościach Esra zapolowała na Fikreta. Do czasu porodu chłop był zakochany i bardzo szczęśliwy. Potem był poród i depresja żony, której niestety nie udźwignął nawet pomimo pomocy całej rodziny, gdzie wszyscy byli mocno zaangażowani w opiekę nad dzieckiem i pomoc dla Ipek. Zamiast zająć się żoną, która się zmagała z ciężką chorobą ten uciekł do biura i w żałosny wręcz sposób dał się omamić pierwszej lepszej asystentce, pomimo, że miał wiele sygnałów, aby w to nie brnąć. No głupek! |
Skoro jakiś czas temu zgodziłyśmy się co do tego, że serial ten ma wysoce dydaktyczny charakter, wręcz moralizujący ton, to może właśnie po to jest ten wątek Fikreta i Esry, żeby ostrzec młodych tatusiów przed łatwym skokiem w bok, gdy żona jest akurat w połogu? HIHI
gigi napisał: | w innym serialu z Turcji, który właśnie wchodzi (rimejku Dr Foster), a właściwie jego zwiastunie padło takie zdanie “Gniew zdradzonej kobiety jest gorszy niż ogień piekielny” |
Widziałam oryginał brytyjski, bardzo dobry serial - krótki i treściwy, treść ciekawa, zagrane na ostro, super się oglądało! Widziałaś??
gigi napisał: | Blackie napisał: | lucy napisz mi czy lubisz wątek Adema u terapeutki |
Jasne, że lubię. |
Chyba żartujesz. TYLKO TYLE????? Czekałam na elaborat długości poprzednich wpisów, a dostałam... to co widać
gigi napisał: | Przebudować psychik człowieka w tym wieku się po prostu nie da. |
No chyba, że w serialu
gigi napisał: | jeszcze nie było diagnozy, na którą czekam. |
A na jaką czekasz???
Oł noł, tylko nie ta pieśń Wg mnie potwornie wymęczona na tych wysokich tonach, ale mi tu zaraz Kasjopejuś napisze, że lubię wyjce a la Sezen Aksu - tylko, że ona jest rasowym wyjcem
gigi napisał: | czy ta piosenka była może przetłumaczona ? |
Pytanko do Kasjo
gigi napisał: | Jestem w trakcie 41 odcinka tureckiego (137 w Zoom).
Czyli się powoli zbliżam do połowy serialu - wszystkich odcinków jest 87.
A ile to jest w przeliczeniu na wersję PL/ międzynarodową? Wychodzi mi, że +/- 300 |
Dziś w Zoomie jest 218, będzie trochę ponad 300, nie pamiętam czy 306, czy 308, tak koło tego.
Ostatnio zmieniony przez Blackie dnia Czw 19:54, 24 Wrz 2020, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gigi
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2084
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:31, 25 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Blackie napisał: | W Ufaku (którego chyba nie widziałaś) są dwie kobiety, które mają romans z żonatymi mężczyznami - o jednej nikt na zielonym Forum nie wypowiadał się lepiej niż cuś w stylu "wywłoka", "harpia" itp., a drugiej wszyscy kibicowali, żeby mogła spokojnie żyć ze swoim menem po jego rozwodzie. |
Nie oglądam Ufaka. Jest tyle wartościowych seriali, na które nie mam czasu, więc tym bardziej nie będę go tracić na kolejną Kara Sevdę bez względu czy jest w wydaniu kryminalnym, sensacyjnym, czy sajens fikszyn. Po KS i jeszcze drugim serialu tego producenta omijam szerokim łukiem wszystkie jego twory ostatnich kilku lat. Tego typu seriali nie da się wg mnie oceniać na dłuższa metę na serio, dlatego się nie dziwię, że wg wszystkich jedna ladacznica to harpia i wywłoka, a druga - miodzik. Haha.
Blackie napisał: | Nie mogę uwierzyć, że taki rasowy oglądacz seriali jak Ty lucy nie widzi, że to dziwczę nie jest wywłoką ani harpią, która ZAPLANOWAŁA, że wyhaczy Borana dla siebie. To Ipuśce było wszystko jedno za którego Borana wyjdzie, byleby tylko wżenić się w rodzinę. Tak, ta to miała zdecydowanie PLAN |
Nie znam definicji rasowego oglądacza, ale wzrok mam chyba całkiem całkiem, by móc ocenić zapędy tej rzekomo świętoszkowatej asystentki. Czyli tak wygląda platoniczny pocałunek, tak?:
Czyli co? Coraz więcej sygnałów z zewnątrz oraz ostrzeżeń, bo i interwencja matki Ipek, i samej Ipek, i brata, który pomimo znajdowania się w epizodzie cyklofrenii (notabene albo źle przetłumaczyli nasi, albo błąd w scenariuszu, bo o chorobie tej mówi się zawsze w kontekście kontrastów - czyli "dzisiaj depresja, jutro mania", albo "dzisiaj dołek, jutro górka", a nie tak jak tutaj padło "dzisiaj ekstaza, jutro furia, bowiem ekstaza i furia to stany pokrewne w tej chorobie i towarzyszą manii/ psychozie" - aby komuś niezorientowanemu wytłumaczyć mechanizm choroby, a to próbowała zrobić Esra w rozmowie telefonicznej z Fikretem zanim pojawił się u niego brat), gdzie człowiek ma zaburzony prawidłowy odbiór rzeczywistości i problem z koncentracją uwagi (krążące myśli), potrafił mimo wszystko sformułować bardzo mądre pytanie: "skąd masz pieniądze na takie mieszkanie i życie na takim poziomie?" .... i potem drugiej asystentki Gul, która jej wyłożyła najlepiej jak można kawę na ławę. A ona co zrobiła? Zaprosiła Fikreta do siebie i poszła z nim do łóżka. Dlatego tak, pomimo udawania niewiniątka, wyszło jednak szydło z worka i nie tylko Ipek ma prawo wyzwać ją od wywłok, harpii i innych źdz**. Przykro mi bardzo, ale mam podobne zdanie do Ipek. Blackie, ona pomimo tych wszystkich ostrzeżeń brnęła w romans z żonatym facetem. I spotykała się z nim w miejscach niedozwolonych dla spotkań niewinnych i nie mających podtekstu erotyczn-uczuciowego. Gdyby nie to, że Fikret działał w dużej powściągliwości, a nie jak większość facetów w takich sytuacjach, to łózko byłoby już dawno. Dodam, że pocałunek tez ona zainicjowała. Mam tylko nadzieję, że nie miała dni płodnych i nie wrobiła go w dziecko, bo to by oznaczało, ze jest z nią jeszcze gorzej, niż myślałam.
A Ipek? Ja nie widzę niczego złego w tym, że wyszła w tamtych okolicznościach za Fikreta. Jeśli już kogoś winić to w pierwszej kolejności Esmę, która manipulowała połową Bursy i przez którą dziewczę dorastało w duchu stania się kiedyś/ zostania synową Boranową. Dla nas to obce, ale w tamtych realiach, gdzie rządzi tradycja i obyczaj takie praktyki są bardzo częste. No Onur pokazał ten problem w bardzo łagodnym, cywilizacyjnym świetle, żeby serial miał większe szanse wbić się w standardy poza Turcją. W końcu w IG jest też przekaz edukacyjny, więc zrozumienie ze strony widza jest tu tym bardziej ważne. Wg mnie Ipek ma bardzo duży potencjał na dobrą zonę i nawet mimo trochę (tak, tylko trochę) kontrowersyjnego początku, coraz bardziej to udowadnia.
Blackie napisał: | Skoro jakiś czas temu zgodziłyśmy się co do tego, że serial ten ma wysoce dydaktyczny charakter, wręcz moralizujący ton, to może właśnie po to jest ten wątek Fikreta i Esry, żeby ostrzec młodych tatusiów przed łatwym skokiem w bok, gdy żona jest akurat w połogu? HIHI |
Biorąc pod uwagę płeć widowni, która serial ogląda (IG jest bardziej dla kobiet, faceci niestety wolą inny typ fabuł) to ja tutaj widzę trochę inne przesłanie. Wiele kobiet nadal żyje w błędnym przeświadczeniu, że mąż poczeka, ba ma obowiązek czekać, aż jedna z drugą sobie o nim przypomni po urodzeniu dziecka, przy którym w dodatku jest góra roboty patrząc na sytuację od strony organizacyjno - technicznej. Pomijam nawet fizyczny aspekt porodu, gdzie przecież kobieta też musi dojść do siebie po takim wysiłku jakim jest ciąża i poród... i powinna mieć zagwarantowany na ten etap jakiś czas. Niestety rzeczywistość jest nieco inna delikatnie mówiąc i wiele kobiet, szczególnie tych młodych budzi się pewnego dnia z ręką w nocniku. Tak to wygląda, nie czarujmy się. A Fikret? Tutaj do połogu doszła jeszcze depresja poporodowa Ipek, a co za tym idzie jego postawę można określić jedynie słowem na "s". Tym bardziej, że jak się okazuje nasz Fikrecik ma znajomego psychiatrę 👀👀👀 Szkoda tylko, że nie pobiegł do niego kiedy żona odrzuciła dziecko i tygodniami nie wychodziła z łóżka, tylko dopiero kiedy trzeba było się doinformować o chorobie brata asystentki, by móc przed nim bronić znajomości z nią i rysować dalej chore scenariusze.
Blackie napisał: | gigi napisał: | w innym serialu z Turcji, który właśnie wchodzi (rimejku Dr Foster)(...) |
Widziałam oryginał brytyjski, bardzo dobry serial - krótki i treściwy, treść ciekawa, zagrane na ostro, super się oglądało! Widziałaś?? |
Nie oglądałam, ale słyszałam o nim dużo. Dlatego mam zamiar oglądać wersję turecką z Cansu Dere w roli głównej. Jak Ci ona pasuje do tej roli?
Blackie napisał: | gigi napisał: | Blackie napisał: | lucy napisz mi czy lubisz wątek Adema u terapeutki |
Jasne, że lubię. |
Chyba żartujesz. TYLKO TYLE????? Czekałam na elaborat długości poprzednich wpisów, a dostałam... to co widać |
Nie miałam za bardzo co napisać o sesjach, bo było ich naprawdę niewiele. Ale super, że ten element pojawił się w fabule, gdyż potężne grono widzów (serial jest emitowany także na ekranach międzynarodowych) będzie mogło nie tylko przebudować własne wyobrażenie o leczeniu u psychiatry, który nadal wielu kojarzy się głównie, albo nawet jedynie z pasami i kaftanami bezpieczeństwa... ale też inaczej spojrzeć na swoje otoczenie, szczególnie to najbliższe, w którym nierzadko są osoby chore, wymagające leczenia psychiatrycznego, a które nie zdają sobie z tego sprawy. A brak leczenia oznacza przeważnie rozwój choroby, więc im szybciej się zareaguje, tym lepiej dla wszystkich. Niestety w szkołach tego jeszcze nie uczą i przeciętny człowiek nie potrafi rozpoznać/ zidentyfikować zarówno u siebie, jak i u osób z otoczenia symptomów wskazujących na zaburzenia natury emocjonalno-psychicznej kwalifikujące się do konsultacji ze specjalistą. Boli mnie ząb - idę do dentysty, boli mnie ucho - idę do laryngologa... ect, a boli mnie dusza - idę do łóżka. Tak to najczęściej wygląda. Pomijam już problem braku akceptacji ludzi chorych psychicznie przez nawet wykształcone kręgi społeczne, gdzie tymi, którzy sobie nie radzą ze sobą i z problemami jakie niesie życie się gardzi i naśmiewa z nich. To jest okropne i jednocześnie żałosne.
Blackie napisał: | gigi napisał: | jeszcze nie było diagnozy, na którą czekam. |
A na jaką czekasz??? |
Na jakąkolwiek. Po to w końcu człowiek idzie do lekarza, żeby się dowiedzieć na co choruje i jak ma się leczyć, nieprawdaż? A ja naprawdę jestem bardzo ciekawa czy u Adema to są "jedynie" zaburzenia, czy choroba psychiczna, tym bardziej, że do wcześniejszych zwidów, tudzież halucynacji doszła w odcinku, który wczoraj widziałam próba samobójcza. Od razu przyszła mi do głowy schizofrenia (gdzie przemoc jako objaw również pasuje), jednak zważywszy, że Adem się do tej pory nie leczył to jednak chyba za dobrze sobie radził w życiu, aby chorować na tą ciężką, mocno rozwalającą życie człowieka chorobę.
Ostatnio zmieniony przez gigi dnia Pią 16:44, 25 Wrz 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gigi
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2084
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:27, 25 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Blackie napisał: |
Oł noł, tylko nie ta pieśń Wg mnie potwornie wymęczona na tych wysokich tonach, ale mi tu zaraz Kasjopejuś napisze, że lubię wyjce a la Sezen Aksu - tylko, że ona jest rasowym wyjcem |
W takim razie wrzucam dobrze nam znaną piosenkę w duecie obu pań:
https://youtu.be/O0iS2jQsh1U
A ta piosenka tez była w IG? (też ją kocham, ale już nie pamiętam czy tutaj była):
https://youtu.be/yjGigzkkXMM
Blackie napisał: | gigi napisał: | Jestem w trakcie 41 odcinka tureckiego (137 w Zoom).
Czyli się powoli zbliżam do połowy serialu - wszystkich odcinków jest 87.
A ile to jest w przeliczeniu na wersję PL/ międzynarodową? Wychodzi mi, że +/- 300 |
Dziś w Zoomie jest 218, będzie trochę ponad 300, nie pamiętam czy 306, czy 308, tak koło tego. |
Thanks
Poszukałam se i jest 301.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasjopeja
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 07 Wrz 2020
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:44, 25 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
[quote="gigi"]
Trzeba znaleźć na grupie fb bolum 27 i czas podany na fotce.
Blackie napisał: |
Oł noł, tylko nie ta pieśń Wg mnie potwornie wymęczona na tych wysokich tonach, ale mi tu zaraz Kasjopejuś napisze, że lubię wyjce a la Sezen Aksu - tylko, że ona jest rasowym wyjcem |
hłe, hłe ta akurat piosenka na wysokich nutach mnie
nie drażni i odpowiada klimatowi tej części boluma ;)
Ale, żeby Ciebie Blackuś? No wiesz...
Według mej wiedzy to jej nie było w IG.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gigi
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2084
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:00, 25 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Kasjopeja napisał: |
Trzeba znaleźć na grupie fb bolum 27 i czas podany na fotce.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Dzięki Kasjopeja, będę szukać. W wersji międzynarodowej ta piosenka nie została przetłumaczona.
Co do tej drugiej, to pewnie znam ją z innego dizi. Tylko którego?
Jestem po 141 odcinku.
Odcinek z weselem Senem i Akifa pokazał w nowym świetle Burcu. Co prawda postać wcześniej dawała już sygnały, że za Sureyą nie przepada, jednak takiej sceny jak ta w toalecie się kompletnie nie spodziewałam. A Burcu? Cóż, trochę dramy spadło i jak dla mnie postać od razu zrobiła się ciekawsza. Na pamiątkę, bo scena debestowa:
Ciekawe co teraz zrobi Osman i jak się zachowa Faruk po tak szokującym dla niego wyznaniu Burcu. Szkoda tylko, że pod drzwiami toalety zabrakło Sirenki, tudzież Syrenki.
A Osman? Chyba zabrnął za daleko w okłamywaniu siebie i Burcu, ale zobaczymy...
Całe szczęście, że Fikret nie kocha się w Sureyi.
Jakiś czas temu była scena, w której Faruk kładł spać Emira.
Na widok tego jaki zafundowali pokój nastolatkowi, złapałam się za głowę. Toż w tym pokoju można wpaść w deprechę, jest tak ponury i smutacki. Te przedpotopowe meble to pasują, ale do pokoju Esmy.
I wczoraj jest poniższa scena. Myślę sobie... ooo zmienili wystój pokoju Emira. Ale dlaczego w dalszym ciągu na tak poważny, zamiast młodzieżowy... ?
Patrzę dalej, a tu wyłania się 👀👀👀 Burcu.
Skoro jesteśmy przy wystrojach...
Toaletka piękna, ale dlaczego ten obraz wisi zaraz nad nią i się z nią zlewa?
Za każdym razem kiedy jest to ujęcie (a jest często) zastanawiam się nad tym
I nastał znowu kryzys w przyjaźni Sureyi i Dilary. Ale ta pierwsza zrobiła oczy jak ta druga jej wygarnęła, że jako przyjaciółka nie miała prawa zataić przed nią listu Fevziego do Reyhan i że to koniec ich przyjaźni. Sytuacja ciekawa o tyle, że kiedyś to Syreya przyszła do Dilary z podobnymi pretensjami i się zarzekała, że ona by nigdy tak się nie zachowała. Pozostawiam bez komentarza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blackie
El fantasma de Judas
Dołączył: 13 Wrz 2020
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:59, 26 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Tak napsociłyście Kasjo i lucy postami w temacie, że Blackie dostała oczopląsu i nie wie, której co ma odpisać
Cza żeby temu podołać, bo na fonie zginę jak ciotka w Czechach
W międzyczasie zapytam lucy: Jakie są twoje ulubione i nieulubione postaci z IG? Pamiętam, że Twarożka schwalilaś jako posiadacza wszelkich cnót, a Esma to "wstrętny babsztyl" ...bodajże
|
|
Powrót do góry |
|
|
gigi
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2084
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:26, 26 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Blackie napisał: | Tak napsociłyście Kasjo i lucy postami w temacie, że Blackie dostała oczopląsu i nie wie, której co ma odpisać
Cza żeby temu podołać, bo na fonie zginę jak ciotka w Czechach |
Blackie, to czekamy
Blackie napisał: | W międzyczasie zapytam lucy: Jakie są twoje ulubione i nieulubione postaci z IG? Pamiętam, że Twarożka schwalilaś jako posiadacza wszelkich cnót, a Esma to "wstrętny babsztyl" ...bodajże |
Ulubione:
Faruk
Fikret
Adem
Begum
Ipek
Dilara
Can
Emir
Galip
Gulistan
Nazif
Neutralne:
Osman
Murat
Bade
Nurgul
Akif (spadł przy cioteczce piętro niżej)
Mustafa
Kymet
Burcu (niedawno była piętro niżej)
Znielubione:
Esma
Sureya
Senem
Esra
3 Pytanka: (proszę o odpowiedź z głowy tj. bez szukanka po odcinkach )
Co jest na obrazie, który ma Faruk w biurze za plecami?
Kto jest autorem zdania: “(...) nie chodzi o to, aby wypełnić kimś łóżko, ale żeby mieć poduszkę, na której można zasnąć w spokoju."
Co to jest?
Ostatnio zmieniony przez gigi dnia Sob 21:31, 26 Wrz 2020, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gigi
Po prostu miłość
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2084
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:35, 26 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
W jednym z odcinków były ładne ujęcia "wspominkowe" (Esmy) i aż zrobiłam zrzuty:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|