Narzeczona ze Stambułu/Istanbullu... (O3 Medya,2017-19) Zoom

Matthias

Wiecie, kiedy ja tem memy zrobiłem Mr. Green

Poszukam, to może znajdę Very Happy

.

Matthias

Ile ja tego mam! Mr. Green

Maciuś i jego PAINT Mr. Green

Matthias

Co ja brałem wtedy... Mr. Green

Blackie

Matti

Brawo TY!

gigi

Matti Dzięki za te memy. Blue_Light_Colorz_PDT_07

Uwielbiam memy, więc jeśli macie ich więcej to wrzucajcie. Very Happy

Ten mnie najbardziej rozbawił:

[link widoczny dla zalogowanych]

Blackie

gigi

Blackie

Matthias

Jutro może uda mi się obejrzeć odcinek IG,
ale powiem Wam, że tęsknię za Begum Sad

.

Kasjopeja

Blackie

gigi

A pamiętacie tą scenę: [link widoczny dla zalogowanych] ??
Za chwilę była drama.
Jestem po 126 odcinku. Begum zmarła

Jeszcze przed chwilą kłóciła się z Sureyą z powodu Cana, a teraz już jej nie ma. Ciekawe skąd to ekspresowe tempo zakończenia wątku. W domyśle taki finał Begum zawsze istniał, jednak wokół postaci jeszcze tyle ciekawych i fajnych rzeczy mogło się wydarzyć. Nawet myślałam, że będzie przejście z obiektywu kamery na ekran monitora i w sumie niewiele się pomyliłam, bo zaraz było finito. Bardzo żałuję, że już jej nie ma, bo od początku do końca bardzo ją lubiłam. Aktorka świetnie podeszła do roli. W przeciwieństwie do Asli Enver, która w moim odczuciu nieustannie rujnuje tu protkę. Te jej moralizowanie i w ogóle wszystkie przemowy, które uskutecznia są już nie ma moje nerwy, a jeszcze tyle przede mną. Jak ja to wytrzymam? Sureya jest dla mnie zjadliwa tylko kiedy nabroi, bo wtedy siedzi z podkulonym ogonkiem, albo kiedy musi przystopować, bo obok dzieją się nieszczęścia, albo jakieś mega ważne rzeczy i nie wypada tedy wchodzić z tym swoim ego na plan pierwszy. Ale wracając jeszcze do śmierci Begum to tak świetnie zrealizowanych scen towarzyszących tej sytuacji zarówno w szpitalu, jak i w otoczeniu Boranów nie widziałam jeszcze w żadnym serialu tureckim. Tutaj było niczym w kinie amerykańskim. Ahh te emocje. I scenariuszowo i reżysersko pierwsza klasa. 👍

Jestem ciekawa też co z Canem, bo wyglądało, że się całkiem rozsypał. O dziwo zadzwonił do Adema i ten też o dziwo chyba chce go wesprzeć. Ale tego jeszcze nie widziałam.
Defne Sameli widzę po raz pierwszy. Notabene to ta, która zrujnowała przed laty szczęście Cansu Dere, bo nie dość, że weszła miedzy Cansu i jej ukochanego to jeszcze zrobiła to z pozycji jej przyjaciółki. Co prawda niedawno los kazał jej za to zapłacić (czyt. mąż poszedł w tango z Serenay Sarikaya), ale to co ukradła to ukradła. W roli tutaj wypada ciekawie. Co drugie jej zdanie można by cytować

ale za to: "(...)jeden zdradził żonę, drugi ma dziecko z inną, a babcia dalej gada" się należą jej szczególne Applause

Po prostu celniej nie dało się tego ująć. Jak widać córci nie przemówi jednak do rozumu i aż jestem ciekawa jak ta niedługo uniesie brak miłości w małżeństwie. O ile ślub w ogóle będzie, bo z tym też może być różnie.
Co do Fikreta to bardzo nie podoba mi się jego postawa. Tą całą Esrę to bym najchętniej i to co chwilę ciągnęła za ten kuc. Okropna dziewucha. Od pierwszego dnia w biurze goniła za nim wzrokiem i nadskakiwała z każdej strony. A to ciasteczka, a to kawusia, a to miłe słówko, a to śniadanko, a to siamto i owamto. To jest normalne? Esma nieczęsto mówi coś mądrego, ale w tym co wykrzyczała Fikretowi w noc po zaręczynach miała całkowitą rację. Wstydziłby się iść w zaparte podczas kiedy każdą wolną chwilę spędza albo na nieczystych myślach, albo na warowaniu pod sklepami tej całej Esry. Evil or Very Mad

Ipuśka ma w tej sytuacji 100% racji (choć bez winy nie jest) i trudno się dziwić, że nie była w tych okolicznościach w stanie normalnie przeżyć sytuacji z Begum i w pewnej chwili nie mogąc już znieść lekceważenia przez wszystkich jej dramatu wybiegła z salonu. Też nie lubię prania brudów przed innymi, jednak tutaj sytuacja wymknęła się spod kontroli przez Fikreta. Po jaką cho***ę lazł do tej kuchni? To był czas na tego typu pretensje i w ogóle rozmowy? Dlatego Esma przesadziła stawiając Sureję przed Ipek i to na oczach wszystkich za wzór cnót. Tym bardziej, ze Faruk nigdy nie działa pod wpływem emocji i nie stawia Sureyi w obliczu tego typu sytuacji.