Ulubione (+te których nie lubimy) pary z tureckich seriali

Alex.

Pary, które lubimy i te, do których niekoniecznie pałamy sympatią Smile

Alex.

Uwielbiam:

Eylem i Fethi (Söz) - zaczęłam i nie mogę oderwać się od ekranu. Uwielbiam ich razem, zdecydowanie najlepsza para tego serialu, przebili nawet protów. Świetna historia, świetna chemia...

Nie wiem, czy ktoś da radę ich przebić

Hazan i Yağız (Fazilet Hanım ve Kızları) - głównie ze względu na Yağıza, który "kupił" mnie od pierwszego odcinka. Na minus zdecydowanie to, że tak przeciągnęli wątek z Sinanem i, że Hazan tyle czasu ukrywała prawdę o jego matce. Ale wszystkie ich wspólne sceny to mistrzostwo

Zeynep i Kerem (Güneşi Beklerken) - historia pozostawia wiele do życzenia, stworzyli tam sporo niepotrzebnych problemów, akcje Kerema na początku też były niezłym przegięciem, ale samych głównych bohaterów i ich wspólne sceny mogłabym oglądać bez końca, mieli świetną chemię

Işık i Sinan (Aşk 101) - bardzo mi się podobała ich historia i dobrze się na nich patrzyło. Pierwszy serial, który (ze względu na tę parę) obejrzałam dwa razy i pewnie obejrzę po raz trzeci, ale duży wpływ na to ma długość i ilość odcinków Very Happy

Duygu i Pilot (Kimse bilmez) - był to pierwszy serial, który oglądałam na bieżąco i pierwsza para, w którą tak bardzo się wkręciłam, mam do nich ogromny sentyment, więc musieli się tutaj znaleźć.

Nie lubię:

Nare i Sancar (Sefirin Kizi) - potraktowanie jej jak dziwki, co doprowadziło ją do próby samobójczej i długotrwałego pobytu w szpitalu psychiatrycznym, wyrzucenie z domu, ciągłe szarpanie, krzyki, poniżanie, uniemożliwienie znalezienia pracy, próba kontroli na każdym kroku, groźby, że odbierze jej córkę i wykorzysta w sądzie fakt, iż urodziła Melek w szpitalu psychiatrycznym... Nie mogłam patrzeć na niego ani później już na nią. To się nazywa syndrom sztokholmski nie miłość.
Kilka przykładów czułości i delikatności, jaką powinno się okazywać ukochanej osobie:

Ece i Yasin (Fazilet Hanım ve Kızları) - bez zawachania uwierzył jakiejś obcej dziewczynie, pozwolił sobą manipulować, nie dał Ece dojść do słowa, zostawił ją samą w ciąży, potem jeszcze ożenił się z Selin, a jak dowiedział się, że Ece jest z nim w ciąży to jeszcze chciał się mścić.Kompletnie nie widział w niczym swojej winy, zawsze to on był najbardziej pokrzywdzony. Niemiłosiernie mnie wkurzały sceny, kiedy ona mu się tłumaczyła, a on ją miał w dupie. Nie zasługiwał ani na nią, ani na ich dziecko.

Sevda i Ali (Kimse bilmez) - głównie przez 50% tej pary, czyli Sevdę (a właściwie Özgü). O ile w pierwszych odcinkach było znośnie to, kiedy zaczęła swoje lamenty i płacze, nie mogłam na nią patrzeć. Szkoda, bo sama historia mogłaby być całkiem niezła.

Diana

Najbardziej uwielbiam parę

Nihan i Kemal
Po obejrzeniu serialu ciągle wracam do ich scen, najbardziej podobają mi się sceny kiedy są razem ze swoją córeczką Deniz Smile

Nie lubię:

Emir i Zeynep ,nie lubię tej pary, ponieważ Emir wykorzystuje ją do zemsty na Kemalu,ale mimo to ciągle wracam do scen z ich udziałem, chętnie bym zobaczyła tych aktorów w innym serialu jako główną parę , czuć było między nimi chemię Smile