Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katalina
Maria(n) z przedmieścia
Dołączył: 09 Lis 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Interior Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:26, 12 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Oj,szkoda,szkoda.
Przykro było patrzeć na Pedra unikającego Fiorellę.Dobrze,że powiedział ojcu co o nim myśli.To chyba jedyny,prawdziwy facet w tej rodzinie.Drugi Fidel.Gael dopiero się wyrabia,bo na razie to jest tylko wielki jak brzoza....
Osvaldo przeszedł "przemianę duchową" i chwilowo z niego jest ni to pies,ni wydra.Santino też taki bardziej facet bez jaj.Benito i jego rodzice to taki wątek-wtręt komediowy.A o Sergiu nawet nie wspomnę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sońka
Po prostu miłość
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:38, 12 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Ależ
fajnie podsumowałaś facetów w tej telce Katalino
i co najważniejsz jakże prawdziwie .
Zapomniałaś o Vittorio to dopiero okaz , ale i tacy muszą być.
Wczoraj zaliczyłam 166 odcinek i z całej tej afery Santino- Sergio-Julieta -Fiorella , najbardziej obronną ręką wyszła właśnie Fiorella.
Zdroworozsądkowe myślenie Gianny pomogło siostrze , no i pięknie załatwiła "sprawę " z Sergiem
Ten prawy prosty po prostu mu się należał od bardzo dawna .Chociaż chyba niewiele pomoże w " dorośnięciu " Sergia. Tacy faceci nigdy nie dorastają. I aż dziw że ma takiego syna jak Pietro.
A poza tym , Federicę chyba dopadnie rzeczywistość
|
|
Powrót do góry |
|
|
sońka
Po prostu miłość
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:20, 16 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
No i nadrobiłam odcinki , do 169 ocinka.
W tych ostatnich najbardziej denerwującą postacią był dla mnie Sergio .
Trudno znależć mało obrażliwe określenie ale to zupełnie nieodpowiedzialny facet . Wywnętrznił się przed Pilar i usłyszał to o co się od dłuższego czasu prosił - po prostu prawdę Chyba był trochę zaskoczony i chyba oczekiwał innej reakcji.
A poza tym po badaniach dna okazało się że Fiorella jest jednak córką Juliety i Santina .Oczywiście radość F&P tylko mina Sergia , zupełnie nie na miejscu. Jak zrozumieć faceta który po cichy ma nadzieję że żona syna jest jego córką . Nie rozumiem . I na dodatek ta rozmowa z Julietą . On nie będzie stał na przeszkodzie jej związkowi z Santino .
Ciężko zrozumieć Sergia , można mieć tylko nadzieję że już nie zrobi żadnych rewelacji.
Federicę dopadła rzeczywistość . Niestety areszt to zupełnie inna bajka niż dom Angelesów
Z Gianą jest żle
A Pedro ma najgłupsze pomysły na świecie :smt012
Po co na koniec psuć taką miłą telkę , w której nie było wiele absurdalnych zagrań . Mądry prot a na koniec głupi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Zbuntowany anioł
Dołączył: 10 Sty 2014
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żyrardów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:49, 21 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobry finał. Wszystko szybko się działo. Piękne scenki. :smt049
Pewne momenty były poskracane, ale mimo tego wszystko wyszło super.
Proci cudnie wyglądali. Livia i José stworzyli jeden z najlepszych duetów w emitowanych u nas telenowelach. :smt007
Zakończenie historii, w sensie w Maratei trochę mi nie pasuje. Pedro taki biznesmen, a tu nagle zachciało mu się mieszkać na wsi (i pewnie prowadzić gospodarstwo, o ile się nie mylę). Trochę szok.
Poza tym wszyscy bohaterowie dobrze skończyli. Jedynie Federica...
Będę tęsknić za tą produkcją. Jednak liczę, że za 5 czy 10 lat powtórzą ją w TV.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sońka
Po prostu miłość
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:53, 21 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
No, obejrzałam ostatni odcinek , podobało mi się.
Szybciutko pokończono wszystko , Maratea, ślub , wesele i dużo szczęścia wokół.
Dobrze się telenowelę oglądało chociaż co poniektórych wątków mogło nie być ale nigdy nie ma pełni szczęścia
Livia i Jose to jeden z najmilszych duetów jakie oglądałam .
Pewnie nieraz będę sobie przypominać niektóre odcinki ale te po 107 odcinku bo od tamtego odcinka zaczęła się właściwa historia .
Jose w roli Pietra był wspaniały i pewnie tak szybko sie z nim nie rozstanę bo oglądam LMDV
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katalina
Maria(n) z przedmieścia
Dołączył: 09 Lis 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Interior Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:33, 27 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście,zapomniałam o Vittoriu.A to klasa sama w sobie.Niby dżentelmen,ale ze słabościami.Niby mściwy,a szlachetny.
Szkoda,że koniec.
Można sobie pospacerować po Maratei razem z mapami googlowymi i powspominać.
P.S.Weszłam na początkowe strony tego wątku i propozycja Livii i Jona jako głównych bohaterów nie spotkała się z nazbyt przychylnym przyjęciem.I co się okazało? Dali radę.Aż było miło było patrzeć na nich.Mnie osobiście bardzo się podobali.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elysa Argento
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 14 Wrz 2020
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:51, 16 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Kiedyś byłam zachwycona tą telką. Ale jak jakiś czas temu do nie wróciłam to już mniej mi się podobała. I faktycznie, chemia między Livią a Jose była średnia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|