Włoska narzeczona/ Muchacha italiana... (2014/15) Televisa

Pablo

Jutro premiera ciekawe jak będzie z oglądalnością

M@rcin

Będzie dobrze. Polacy lubią takie telenowele Smile

Widzieliście jaki piękny zwiastun emituje Czwórka:
https://www.youtube.com/watch?v=pyLtDaaD0-c

Narin

Fajnie jest oglądać znowu MIVAC.Jak ja uwielbiam te telkę.W telewizorze fajnie się ogląda i jeszcze z polskim lektorem.Lektor polski jest fajny,dobrze dobrany.Fajnie czyta po polsku i jeszcze słyszałam jak po włosku mówił.Słyszałam dzisiaj w telce jak mówił bambina,ciao i perche.Podobało mi się jak powiedział:" I perche nie wyślesz go mailem". Myślałam że tylko będzie polski, a tu proszę lektor czyta też po włosku,będzie to lepiej wyglądało w dalszych odcinkach.Entrada jest super zawsze mi się podobała.Pierwsze spotkanie Fiore i Pedra super.Czekam na dalsze odcinki.Jak ja uwielbiam te telkę.

AnaPaula

Bardzo podoba mi się temat przewodni telenoweli, uwielbiam takie liryczne, nastrojowe ballady Smile

Notecreo

O tak, piosenka jest piekna i taka romantyczna.

Costa

Dziwnie mi się z lektorem ogląda Laughing

. Niby mogę teraz dużo więcej z dialogów zrozumieć ale jednocześnie jak zauważyłam sporo z wypowiadanych zdań w ogóle nie tłumaczą Rolling Eyes

.

Katalina

Dwa pierwsze odcinki nędzne.Nudne jak flaki z olejem.Do obejrzenia widoczki i sukienki Fiorelli.I znowu tradycyjnie,dwie młode dziewczyny,a ojciec w wieku dziadka.Patrząc na tatusia ,Giannę musiał spłodzić tak gdzieś koło sześćdziesiątki.Nie mają aktorów w średnim wieku?Pod koniec wczorajszego podkręcono dramaturgię,a dzisiejszy już dał się obejrzeć.
Tylko,żeby nie Jessica Coch....nie znoszę tego brzydactwa.

Ambar

Mi się dzisiejszy odcinek bardzo podobał. Jestem teraz uwięziona w domu z powodów zdrowotnych i tak sobie śledzę każdą telke po trochu i z tego wszystkiego najbardziej mi się podoba, włączając niedawno zakończone CI. Jak narazie jest dość ciekawa i wnosi powiew świeżości. Dalej mamy utraty schemat bogatego i biednej, ale zupełnie inaczej ukazany. Poza tym fajny jest kontrast pomiędzy żywiołową Fiorella, a gburowatym Pedrem. Za to Gata niczym się specjalnym nie różni od CI i wielu innych tego typu. Najgorsze są aktualne przesłodzone dialogi i prot bez jaj. Maite jak zwykle zaczyna i kończy swój kunszt aktorski na trzepotaniu rzęsami. LQLVMR mnie nudzi strasznie

Karolcia7

Gdzie można obejrzeć w internecie odcinki włoska narzeczona?

Aaron

Katalina

Ależ ta dziewczyna była nachalna.Klasyczna telenowelowa postać.Złapać faceta za wszelką cenę,najlepiej za pomocą urojonej ciąży.Miał Pedro do niej cierpliwość,nie powiem.Tylko,że mnie od jej lamentów,po czwartkowym odcinku rozbolały wszystkie zęby.Dobrze,że nie będę musiała na nią patrzeć.
Za to Fiorella ma charakterek i już sobie wyobrażam jej relacje z Pedrem,który też jest nietuzinkowy..Chyba będzie się dziać. Very Happy

Costa

Oj, z Fiorelli to niestety na pewnym etapie zejdzie sporo pary Confused

i schowa swój zadziorny charakterek na rzecz lamentów jaka to ona nieszczęśliwa (na własne życzenie zresztą Rolling Eyes

). Za to prot na szczęście właściwie cały czas trzymać będzie klasę. Ale mimo wszystko to bardzo udana para telenowelowa.

Katalina

Najlepsza jest rodzina,prawie jak rodzina Adamsów.
No i okazało się,że babcia ma jednak serce. Very Happy

Czyli znowu będą lamenty?
A Pietro Very Happy

coraz bardziej mi się podoba. Very Happy

Ambar

Na dzisiaj zaplanowałam obejrzenie 40 odcinka i muszę przyznać, że jak do tej pory żaden mnie nie zawiódł. Pedro Damian udowodnił, że starą historię z zupełnie innych realiów da się przenieść do współczesności i się nie ośmieszyć. Wątek ze zgubieniem się Fiorelli i Gianny jak na telenowelę został całkiem logicznie rozwiązany, co tym bardziej zasługuje na uznanie biorąc pod uwagę, że w przeciwieństwie do wielu telenowel Fiorella i Gianna wiedzą do czego służy telefon czy laptop. Kolejny plus to bardzo dobrze dobrana obsada i bohaterowie, którzy nie są czarno-biali. Nawet Ci źli okazują ludzkie uczucia (włącznie z Dante, chociaż rzadko Razz

), a ci dobrzy bywają zadziorni, złośliwi czy zazdrośni. Niektórzy ukrywają grzeszki przeszłości. Zwłaszcza w przypadku antagonistów to ważne, że są momenty, w których można im współczuć (Federica). No może jeden wyjątek to Hannibal, ale ogólnie ta niesympatyczna postać dobrze robi tej produkcji. Mam wrażenie, że na razie nie groźny jeszcze z czymś wypali. Ogólnie akcja idzie szybko i do tej pory nie było zapychaczy czy nudy. Protagonista jest na 6. I to co mi się bardzo podoba to odejście od podkreślania różnicy materialnej czy społecznej między bohaterami, zwłaszcza Fiorellą i Pedro. Poza wiekową już seniorką rodu reszta wcale nie patrzy na związek tych dwojga jako coś niemożliwego, przeciwnie villani boją się. A i sama Eloisa, gdyby nie jej "genialny" pomysł z Aitaną pewnie dała by się ukochanemu wnuczkowi w końcu przekonać (przynajmniej na podstawie co widać było do tej pory).

Z minusów na chwilę obecną to, bez zdradzania za dużo, biadolenie Fiorelli, która choć ma powody mogłaby się trochę wziąć w garść. Nie podoba mi się też powoli zarysowywany wątek przeszłości Juliety. Akurat to można było sobie w tej telenoweli darować.

Mam nadzieję, że telenowela utrzyma poziom i nie wpadnie w pułapkę wyświechtanych schematów, zwłaszcza jeśli chodzi o kilka wątków.

Ambar

100 odcinków za mną

Przez jakiś czas trochę jednostajnie się zrobiło. Fiorella postanawia zerwać zaręczyny i godzi się z Pedrem, po czym w kolejnym odcinku zmienia zdanie i tak w kółko przez kilkadziesiąt odcinków. Na szczęście oba wesela zbliżają się wielkimi krokami i ta szopka się zakończy.

W innych wątkach ciekawie. Na szczęście Smile