Przeklęta/ Mi adorable maldición (2017) Televisa

Aaron

Pączki w telenowelach mam wrażenie, że są jacyś naburmuszeni, a tu pulchniutki Rodrigo jest bardzo sympatyczny i tworzy fajną parę z Aurorą, że aż miło się na nich patrzy. Aurora to jedna z najpiękniejszych protek jakie pojawiły się dotychczas w telenowelach! Począwszy od tego jak była małą dziewczynką po dorosłą kobietę Smile

sońka

Naszukałam się ale dobra dusza wrzuciła i obejrzałam obydwa odcinki .

Pucołowaty i bez formy ten małoletni Rodrigo ale sympatyczny . Fajnie się na nich patrzało.
A Aurora naprawdę piękna .
Widziałam kilka odcinków w oryginale i nareszcie wiem o co chodziło temu zaniedbanemu facetowi . A mała Aurora wspaniale się obroniła Laughing

AnaPaula

Telenowela ma przyjemny klimat, fajnie się ją ogląda - oczywiście pod warunkiem, że człowiek zapomni, iż żyjemy w XXI wieku Laughing

Ale dla Renaty warto się poświęcić, jako Aurora jest przesympatyczna :smt049

Aaron

Od 20 sierpnia "Przeklęta" o godzinie 16.00

Hermosa

Obecnie oglądam odcinki na YouTube'ie i nie przeszkadza mi, że są wstawiane w częściach. Pierwsze odcinki obejrzałam na CDA, ale potem pojawił się komunikat, że materiał nie jest już dostępny. Na szczęście odcinki na YouTube'ie są wstawiane tego samego dnia. Po powrocie z pracy, w trakcie obiadu robię sobie seans.

Muszę przyznać, że się wciągnęłam. Głównie ze względu na parę protagonistów. Pablo Lyle grający Rodriga jest mega przystojny i, jak się okazuje, jest tylko rok młodszy ode mnie. Od samego początku zrobił na mnie ogromne wrażenie. Ma coś takiego w oczach, że nie sposób oderwać od niego wzroku. Kiedy na cmentarzu trzymał Aurorę w ramionach, aż mi dech zaparło. Żaden inny protagonista nie zrobił na mnie aż tak piorunującego wrażenia. William Levy, Gabriel Soto, David Zepeda, czy Jose Ron, których kiedyś podziwiałam, nie są ani w połowie tak przystojni jak Pablo.

Ogólnie rzecz biorąc telenowela ma bardzo ciekawą fabułę. Na szczególną uwagę zasługuje wątek głównych bohaterów: Aurory i Rodriga, jednak wątki poboczne nadają produkcji swój urok. Nie ukrywam, że oglądając Przeklętą łącze przyjemne z pożytecznym. Nie tylko zachwycam się wyjątkowymi scenami z udziałem protagonistów, ale też kontynuuję naukę hiszpańskiego. Kiedyś wspominałam, że uczę się hiszpańskiego oglądając telenowele, a dzięki Przeklętej nauczyłam się wielu nowych słówek, takich jak: obora, szopa, pasza, czy obornik.

Trochę się rozpisałam, ale postaram się częściej komentować.

M@rcin

Od czwartku z każdym odcinkiem będzie coraz więcej scen protów, a od 18 odcinka to już w ogóle cud, miód ♥

sońka

Już wiem dlaczego przestałam oglądać tę telenowelę po kilkunastu odcinkach ( gdy oglądałam w oryginale ) Rolling Eyes

Początkowo mi się podobało , miło się oglądało ale od paru odcinków jest trochę mniej ciekawie.
Macrina mnie męczy , Severo jakiś taki , no nie wiem ,Monica - no może się rozkręci . A Elsa mnie rozczarowuje , ma zawsze taką niezadowoloną minę i naprawdę nie wiem czy ona jest dobra czy zła.
Jedno co dobrego wynikło to fakt że oświeciło mnie Laughing

Apolonię matkę Rafaela i Chelo ( chyba tak mu na imię ) gra aktorka która grała Jimenę w " Angeli " Laughing

Zresztą sporo tutaj znanych twarzy .
Pooglądam może się jeszcze rozkręci,oglądałam filmiki i dalszy ciąg był nawet fajny i dość ciekawy , więc może trzeba przetrwać Rolling Eyes

M@rcin

Ależ ten Rodrigo kocha Aurorę, jak na nią patrzy, jak o niej mówi i jeszcze ta piękna muzyka w tle :smt007 :smt049

Ciotce Brigidzie wpadł w oko adwokat. Od razu jej się mina zmieniła Smile

sońka

No i dlatego wycofała oskarżenie ale o forsę zadbała Laughing

Aaron

Rodrigo to jeden z najlepszych protów jacy byli dotąd w telenowelach :smt007

sońka

Jak na razie Rodrigo jest wspaniałym przyjacielem. Wkurza mnie natomiast Monica . Nie mogę patrzeć na jej przymilne traktowanie Aurory - na wskroś podszyte fałszem .
Córka Macriny ( ma takie dziwne imię ) traktuje Aurorę jak zło konieczne.
Ludzie w tej mieścinie są strasznie zacofani Rolling Eyes

I jak na razie nie bardzo lubię Elsę .

Aaron

Elsa jest spoko, aczkolwiek jej odpowiedniczka w BC miała jakby dużo milszy stosunek do chrześnicy. Może przez to, że Lorenzę i Bellę łączyły więzy krwi, a Elsę z Aurorą jedynie sakrament chrztu.

Czekam, aż Xochitl dosięgnie zasłużona kara za to jak traktuje Aurorę. Tak samo Macrinę Rolling Eyes

M@rcin

W BC chyba też nie były spokrewnione.

Aurora nie doniosła na Severa, bo chce o wszystkim zapomnieć i żyć w spokoju po tym, co przeszła. Sama dostała szansę od losu, więc i innym chce ją dać. W pewnym sensie również szachuje Severa, bo teraz ma wobec niej dług wdzięczności, a to chyba dla niego największa kara.

Ponadto wyraźnie powiedziała Severowi, żeby przestał ją nachodzić, bo może zmienić zdanie.

Szkoda zrobiło mi się Aurory, gdy napadli ją mieszkańcy miasteczka i gdy sprzedawca nie chciał sprzedać jej lodów. Biedna Sad

Na szczęście mogła liczyć na pomoc Rodriga i Tomasa. :smt007 :smt049

Intryguje mnie Corina, ta kobieta to chodzący strzęp nerwów. Aż boję się pomysleć, co takiego zrobiła jej Mónica.

sońka

Elsa ma bardzo oschły sposób bycia i nie tylko w stosunku do Aurory , chyba nawet rzadko się uśmiecha .
Może ma powód Rolling Eyes

Podobała mi się Corina w SPA Laughing

Aaron