|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:09, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:10, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:11, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:11, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:12, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:13, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:13, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:14, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:14, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:15, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Czołówka:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:15, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Murilo jest trochę za gruby na piłkarza... ale jak pamiętam, to on chyba często ma problemy z tłuszczykiem Pamiętam, że już do Tititi musiał trochę schudnąć.
Drugi odcinek lepszy od pierwszego! Oby tak dalej. Myślałem, że akcja z przeszłości będzie się ciągnąć, a teraz chciałbym, aby trwała jeszcze sporo odcinków
Akcja Cadinha w restauracji genialna! Hehe, uwielbiam, kiedy bigamiści ukrywają się przed swoimi żonami szukając najróżniejszych i najbardziej naiwnych sposobów. Jeszcze jak wyskoczyli muzycy przy stoliku Cadinha Hehehe...
Myślałem, że do spotkania Veronici i Noemi dojdzie później, a one już się poznały i wymieniły trochę słów o swoich "mężach"
Alexia też jest świetna. Szybko przeszła do sedna i powiedziała Cadinhowi o co jej chodzi. W końcu, jak się znalazło perfekcyjnego reproduktora to trzeba to wykorzystać. Hehe, zabawna była ta ich upojna noc, ale najbardziej rozbawiło mnie, kiedy Alexia zapewniała Cadinha, że wzięła pigułki, a zaraz po jego odejściu, zaczęła prosić Boga, aby nasienie wpadło w odpowiednie miejsce i zaszła w ciążę
Carminha jak i w pierwszym odcinku, tak i w tym elektryzowała. Genialna interpretacja roli! Wielkie brawa dla aktorki z mojej strony. Spisuje się świetnie.
Sceny poszukiwania pieniędzy i Rity niczym z thrileru, trzymały w napięciu.
Carminha ma swoje dni... najpierw wieść o śmierci Genesio, poprzedzona obawami, że to po nią przyszła policja. Odegrała znakomite przedstawienie zrozpaczonej wdowy. Mel Maia (Rita)jest świetna w swojej roli. Aż trudno uwierzyć, że taka mała dziewczynka, może mieć taki talent! Oby go nie zaprzepaściła, bo naprawdę może wiele osiągnąć. Też świetnie zagrała rozpacz po ojcu, jak i nienawiść do macochy.
Strasznie podoba mi się to tango, które puszczają przy Carminhi. Od razu przypomina mi się tango puszczane przy Barbarze w Barwach Grzechu Bardzo fajnie Carminha się cieszyła po wyjściu Tufao z jej domu i już planuje sobie z nim przyszłość. Nieźle go wrobiła, albo sam się wrobił. Mógł wymyślić coś lepszego niż wspominać, że był przyjacielem Genesia. Tak sądziłem, że Carminha go wrabia mówiąc, że zmarła żona nazywała się Elena. Tufao to potwierdził, a jak się później okazało, nazywała się inaczej... i tym o to sprytnym sposobem, Carminha domyśliła się, że Tufao musiał stać za wypadkiem jej "ukochanego" męża...
Ale mi szkoda Rity na tym śmietnisku. Nie dziwię się, że zrodzi się w niej tam wielka nienawiść do macochy. Nikt chyba nie chciałby mieszkać w takim miejscu i to z takim okropnym człowiekiem, na jakiego wygląda Nilo... nikt porządny nie mógłby się zadawać z Maxem i Carminhą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:16, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Nilo jest okropny... jak można tak wyzyskiwać dzieci, a inni przymykają na to oczy. Szkoda, że Rita trafiła do niego, a nie do Lucindy. Widać, że u niej dzieci mają się lepiej, są radośniejsze, bawią się i nie muszą pracować na jedzenie.
To, co Nilo zrobił tej ciemnoskórej dziewczynce było podłe, ale ta czarnoskóra dziewczynka zachowała się chyba gorzej :/ Rita jej pomogła, zaryzykowała, oddała jej swoje śmieci, żeby zapełnić jej. Ukryła pieniądze, przez co naraziła się na niebezpieczeństwo, a później kupiła za nie wodę i jedzenie dla tej dziewczynki, a ona jak się odwdzięczyła? Doniosła na nią i to za parę klapek, ubranie i trochę ciasteczek :/ Zachowała się okropnie, przez nią Rita ma teraz problemy.
Ale na szczęście może liczyć na Batatę. Urocza z nich parka. Fajnie się razem bawili, ale oczywiście Nilo musiał wszystko zepsuć. Swoją drogą jestem zszokowany, jak aktor grający Batatę (Bernardo Simoes) wyrósł. Dopiero, co we wrześniu zeszłego roku zakończył zdjęcia do Cordel Encantado, gdzie był dużo mniejszy niż tutaj (przynajmniej takie odnoszę wrażenie). W CE grał najmłodszego syna Bartiry i Farida - Osmara.
Carminha nie traci czasu... choć wydaje mi się, że teraz trochę się pospieszyła i była zbyt bezpośrednia. Z jednej strony cały czas płacze za Genesio, a tutaj zaczyna całować Tufao... trochę to się nie zgadza. Ech... przez Carminhę Tufao zaczyna zaniedbywać Monalisę, szkoda mi jej, bo ona na tym wszystkim też trochę cierpi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:17, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Rosemary napisał: | Patryk jeśli idzie o Murilo mam do niego duży sentyment jeszcze z czasów Por amor , do samej telki też ale jego postać jak i cały wątek pamiętam do tej pory i jego sceny z Caroliną Dieckmann były super ale mógłby zrzucić trochę bo przez to dużo traci
Tak mi się wydaje , że mamuśka Tufao za bardzo nie przepada za Monalisą i chyba już po jej związku z Tufao bo raczej ona nie z tych co by się zgadzała na wystawnie do wiatru chociaż uważam , że oni do siebie pasują i to bardzo i jakoś mi szkoda będzie , że nie będą razem Carhmina działa szybko i już ma cały plan w głowie i powiem szczerze jak na rozpaczającą wdowę to aż za szybko szuka pocieszania u Tufao powinno to dać mu do myślenia ale raczej nie da szkoda ,że źle odczytał ostanie słowo Genesia i zrozumie co one oznaczały na sam koniec teli
Mała Rita na wysypisku , gorzej trafić nie mogła ale muszę powiedzieć , że mała Mel gra rewelacyjnie i nie wiem jak ty , ale dla mnie mogą długo kręcić te sceny tam bo aż mi szkoda będzie jej dalej nie oglądać. Na wysypisku panuje prawo dżungli i dla przetrwania każdy albo prawie zrobi wszystko nawet sprzeda innych za parę smakołyków , Rita chciała pomóc , zrobiła tak jakby zrobiła to samo w normalnych warunkach , a tak dostała kolejną lekcję życia , dobrze , że ma na kogo liczyć i Batata jej pomoże , ale jak na razie ma problemy i musi sobie radzić sama ..... mnie trochę razi jedna rzecz , ze Genesio i Rita nie mieli żadnej rodziny i nikt się nie pytał o tą mała , nawet koledzy w pracy nikt ale to nikt nie zauważył , że coś jest nie tak dziwne to trochę i tak naciągane jak dla mnie , ale jak to się mówi telka ma swoje prawa
Cadinho ładnie wybrnął z kolacji z dwoma żonami do tego poznał trzecią hahah i stał się dla niej dawcą nasienia , swoją drogą ta modlitwa o zapłodnienie była dobra jak i stanie na głowie polubiłam Alexię od początku a Cadinho się zdziwi jak kiedyś odkryje prawdę jeśli okaże się , że Alexia była z nim ciąży mimo jej zapewnień , że sie zabezpieczyła i znów mnie śmieszy to , że tak zaufał obcej kobiecie i się też sam powinien pomyśleć o zabezpieczaniu a potem będzie płakał
Bernardo Simoes wyrósł i to bardzo , ale dzieci szybko rosną a rok to dużo czasami jest , za to Marcos Caruso jako Leleco mnie położył na łopatki takiego looku to ja się nie spodziewałam naprawdę jakoś trudno mi się go sobie wyobrazić po tym co ostatnio z nim widziałam , zupełnie inna rola przypomina mi Bernardo z DC trochę |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:17, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Co do Murila Benicia, ja mam do niego pewne awersje po jego roli w Klonie. Niedawno trochę się zreflektował się w moich oczach, ale nadal pamiętam jego nieszczęsnego Lucasa z OC. Jako Diogo i Leo był całkiem dobry, ale przesadził przy Lucasie pokazując człowieka zmarnowanego nieudanym życiem. Odebrał mu jakąkolwiek ikrę. Nawet na Jade (Giovannę Antonelli) nie patrzył z miłością tylko z pewnym przybiciem. Ale może też rola była źle napisana, stąd też słaba rola. W innych filmach, czy fragmentach innych seriali bardziej mnie przekonał i w Avenida Brasil też mnie przekonuje, choć jego postać mnie denerwuje, zwłaszcza przez jego niezdecydowanie, albo brak stanowczości. Jak można zostawić narzeczoną w dniu zaręczyn? W ogóle, jego tłumaczenia co do zdrady były naprawdę śmieszne. Usprawiedliwiał seks poświęceniem. Ech, szkoda mi Monalisy... a była taka szczęśliwa i miała taką szczęśliwą wiadomość dla narzeczonego...
Carminha znowu wymyśliła sprytną intrygę i wszystko wskazuje na to, że już na dobre usidli porzuconego przez Monę Tufao.
Bardzo podobała mi się scena otwarcia salonu piękności "Monalisa". Widać, że placówka osiągnęła sukces. Podobało mi się nawiązanie do czasów poprzez muzykę lat 90. Mam nadzieję, że kiedy akcja przeniesie się do współczesności, to nadal będą leciały hity lat 90.
Cadinho jest niemożliwy Ale dobrze zna swoje żony. Vercię wystarczy poskromić kilkoma sukienkami i samochodem (droga kobieta), a Noemię wziąć na litość. Cadinho ma szczęście, że jest taki bogaty i może pozwolić sobie na takie drogie prezenty i aranżowanie wypadków, ale kiedyś w końcu może pójść z torbami i ciekawe, co wtedy wymyśli. Ten wątek wydaje mi się trochę nagięty, ale przymrużam na niego oko, ale nie wyobrażam sobie, żeby komuś mogło się tak długo dać utrzymać w sekrecie podwójne życie. Ma dwie rodziny, z każdą kobietą ma dziecko, obie mieszkają w jednym mieście. Zbyt duże prawdopodobieństwo na spotkanie, a jak na razie, mają całkiem duże dzieci, a więc w obu związkach musi mieć już długi staż.
Hehe, ciekawe jak teraz wybrnie podczas sylwestra, gdzie w jednym miejscu będzie musiał być z dwiema żonami
Ja też żałuję, że wątek małej Rity szybko się skończy. Ta dziewczynka jest taka przekonująca, że niejedna starsza aktorka mogłaby się od niej uczyć. Ona i Batata razem są bardzo uroczy. Hehe, podobało mi się, kiedy Rita dała Batacie do zrozumienia, aby się odwrócił, kiedy się przebierała I widać, że mali mają się ku sobie. Batata dzielnie bronił nową przyjaciółkę. Zaimponowała mi jego postawa i gotowość do życia na własną rękę, byle przy Ricie.
Zgadzam się z Tobą, co do kilku nieścisłości. Na pogrzebie Genesia nie było nikogo z rodziny, a nawet z rodziny jego zmarłej żony, ktoś powinien się pojawić i zainteresować się małą Ritą. Przyjaciele z pracy, czy sąsiedzi również. A na jego pogrzebie pojawiło się zaledwie pięć osób. Dziwne, że nie zauważyli zniknięcia dziewczynki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993
Príncipe de Corazones
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bujaków
|
Wysłany: Śro 23:17, 30 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Naprawdę nie obraziłbym się, gdyby to była telenowela z dziecięcą parą protów... Rita i Batata są cudowni! Ich zabawa w dom była urocza, a oświadczyny Bataty, to już w ogóle, brak mi słów Najpiękniejsze oświadczyny, jakie widziałem w telenoweli ;) I ośmielę się powiedzieć, że ich ślub, choć na śmietnisku, to lepszy niż nie jeden w innych telenowelach. Boję się, że ta ich piękna miłość z dzieciństwa może nie przetrwać, bo Rita będzie w przyszłości zbyt bardzo zajęta zemstą Ale na razie są świetni i chcę, jak najwięcej scenek z nimi. Jak tylko widzę te ich zabawy i zaloty to aż trudno się nie uśmiechać w ich scenach. Mama Lucinda wyprawiła im naprawdę ładny ślub.
Nie dziwię się, że Monalisa straciła cierpliwość i postanowiła wyjechać. Szkoda mi jej, że tak się zawiodła... niestety, przez swoją złość pomogła Carminhi w kolejnej intrydze, tym razem w dowiedzeniu się prawdy, że Tufao potrącił jej męża. Muricy mogła mieć taką fajną synową, ale ona woli dla Tufao podłą Carminhę... ludzie są czasami ślepi
Szkoda, że teraz, kiedy Monalisa zdecydowała się wrócić do ukochanego, to przez nieodpowiedzialnego kierowcę może stracić życie. Wypadek wyglądał poważnie... Gdzie ten kierowca miał głowę?!
A Cadinho dalej mało dwóch żon. Nieźle oszukuje Alexię... hehe, ale podobają mi się te ich dzikie pląsy, kiedy się spotykają
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|