Imperium kłamstw/ Imperio de mentiras (2020) Televisa

Hombre

Nadrabiam powoli odcinki i muszę przyznać, że akcja świetnie się rozkręciła. Wychodzi na to, że przez te ponad 50 odcinków budowali napięcie i wszystkie konflikty między bohaterami, by teraz rozpętać prawdziwą burzę. Oby takie tempo utrzymało się do końca. Na dobre produkcji wyszło też pojawienie się Cristiny (Iliana Fox). Dobrze przypuszczałem, że będzie villaną bez skrupułów. Ta kobieta ma chyba jakieś zaburzenia emocjonalne, bo jej obsesja na punkcie Leo nie jest czymś normalnym.

Wzruszająca była scena, w której Leo wyznaje Leslie, że jest chora Sad

Łezka w oku się zakręciła.

Aaron

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Hayaat

Nie jestem aż tak mega zadowolona z tej produkcji, nie jest nudna ale czegoś mi brakuje. Liczę, że drugi etap będzie lepszy od pierwszego.

Hombre

Ja jestem na 70. odcinku i zdecydowanie drugi etap jest znacznie lepszy. Pojawienie się postaci Cristiny nadało produkcji nowego rytmu. Na drugim planie też ciekawiej, niż na początku.

Hombre

Finał obejrzałem zaraz po emisji w Meksyku. Przez chwilę chciałem nawet oglądać live, jak za starych dobrych czasów. Tak jak przewidywałem od początku, mordercą okazała się Victoria. Nie miałem zatem w tym przypadku większego zaskoczenia. Finał nawet mi się podobał, ale spodziewałem się od Giselle lepszych emocji. Raczej wiadome było, że postać Daria nie zazna szczęścia u boku Majo, ale sposób w jaki go uśmiercili, przypominał telenowele Salvadora Mejii lub jego żony Nathalie. Klasyczna scena z bronią, przepychanka i siłowanie się. Twórcy się nie wysilili z kreatywnością. Nie do uwierzenia było, że Dario - silny młody mężczyzna nie podołał wycieńczonemu, pobitemu Eugenio Laughing

Tutaj scenarzyści się nie popisali. Scena w ramionach Majo także już była widziana setki razy w innych produkcjach, ale przynajmniej tutaj bardzo dobrze ją zagrano. Szkoda mi było Majo, bo jako jedyna z sióstr nie zaznała szczęścia u boku ukochanego Sad

Szczerze, to myślałem, że Giselle (śladem "Teresy" Castro i LQLVMR Nesmy) będzie trzymać widzów w niepewności do ostatniej minuty. Tymczasem po zdemaskowaniu mordercy, rozpoczęła się prawdziwa sielanka, w której zło zostaje ukarane, a dobro zwycięża. Co prawda, nie podobne to wszystko do Giselle, jednak myślę, że w tych trudnych czasach pandemii, większość z nas szuka pozytywów chociażby na ekranie telewizora, w ulubionych serialach. Dlatego myślę, że taki finał, zwieńczony klasycznym ślubem głównych bohaterów i piękną piosenkę w tle, był tutaj trafiony Wink

Mimo wszystko, dobrze oceniam protów. Może nie mieli jakiejś nieziemskiej chemii, ale dali radę i, co najważniejsze Andres Palacios zrehabilitował się w moich oczach po swoim koszmarnym udziale w "Uzurpatorce". Drugi plan zdecydowanie skradła Susana Gonzalez - Reneta w jej wykonaniu zasługuje na wielkie brawa, bo była bardzo autentyczna, wzbudzała cały wachlarz emocji. Przekonałem się też do Alejandry Robles Gil, która jak dotąd była mi obojętna. Pod okiem Giselle rozwinęła skrzydła i teraz czekam na jej nowe role Smile

Lety Calderon to klasa sama w sobie, po raz kolejny zaskoczyła czymś nowym, bo postać Victorii była niejednoznaczna, przez co akcje w jej wykonaniu balansowały na granicy dobra i zła. Alejandro Camacho był odrażający od początku do końca, ale chyba o to chodziło? Laughing

Największe poruszenie wywołała u mnie śmierć Leslie Sad

Łezka się w oku zakręciła. Mam nadzieję, że zobaczę tą utalentowaną dziewczynę w jakiejś nowej produkcji Very Happy

Jeśli miałbym ocenić całą telenowelę, to dałbym przyzwoite 6/10. Początkowe odcinki często ciągnęły się jak flaki z olejem, ale mimo wszystko nie było wstydu pod względem gry aktorskiej, czy realizacji. Akcja rozkręciła się na dobre przed odcinkiem 50. i od tamtego momentu można było czerpać prawdziwą przyjemność z oglądania Smile

Aaron

"Imperium kłamstw" (org. Imperio de mentiras) od 13 października o godz. 15:00 w Novelas+. Telenowela zastąpi obecnie emitowaną "Prześladowaną".

AnaPaula

Marzyła mi się ta telenowela na Novelas+ no i jest! Very Happy

Produkcji z Angie absolutnie sobie nie odpuszczę

Narin

Bardzo się cieszę z emisji tej telki na Novelas+ i na pewno będę oglądać.

Aaron

Też postaram się zerkać na odcinki, choć u mnie od jakiegoś czasu ciężko oglądać regularnie Laughing

Hombre

Zwiastun Novelas+

https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=jfXgZgBxUMw

Hombre

Czołówka Novelas+

https://youtu.be/DhLhEBmiSDA

Aaron

Niestety muszę się zgodzić z widzami, że ta czołówka jest słaba w porównaniu z oryginalną Neutral

Piosenka jest zbyt romantyczna na tak mocny kaliber jakim jest fabuła.

AnaPaula

Mi natomiast baaardzo podoba się entrada z prześliczną piosenką Carlosa Rivery Smile

Urocze ujęcia z Angie i Andresem

Telenowela ma nieco cięższy klimat niż w produkcjach, do których przyzwyczaiła nas Televisa, a zadaniem tej czołówki było dodanie historii nutki romantyzmu i klasycznego sznytu Wink

Hombre

Ja oczywiście zgadzam się z AnąPaulą Very Happy

Kiedy podczas emisji w Meksyku pojawiła się nowa czołówka, oglądałem ją co odcinek, podkręcając przy tym głośność. Pierwszą entradę (mimo, że była znacznie lepiej zrealizowana) często przewijałem Laughing

Gdyby nie piosenka Carlosa Rivery i romantyczne sceny między protami w późniejszym etapie telenoweli, na pewno ciężko byłoby mi obejrzeć tą telenowelę w całości.