|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hermosa
Zbuntowany anioł
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Boguchwała/Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:22, 11 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Mi Ximeny nie żal aż tak bardzo... Nie lubiłam jej, bo cały czas zazdrościła Camili i knuła przeciwko niej... Nie musieli jej uśmiercac, ale mogli oszpecić te jej piękną buźkę...
A Camila rzeczywiście straciła zbyt wielu członków rodziny... Dużo się też wycierpiała, ale w końcu odnalazła szczęście u boku ukochanego mężczyzny...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pau
Perła
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 15721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:35, 11 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Hermosa napisał: | Mi Ximeny nie żal aż tak bardzo... Nie lubiłam jej, bo cały czas zazdrościła Camili i knuła przeciwko niej... Nie musieli jej uśmiercac, ale mogli oszpecić te jej piękną buźkę...
A Camila rzeczywiście straciła zbyt wielu członków rodziny... Dużo się też wycierpiała, ale w końcu odnalazła szczęście u boku ukochanego mężczyzny... |
tak niestety stracila prawie cala rodzine.
jedyne pocieszenie ze w koncu mogla zaznac szczescia u boku Daniela.
przypomnialo mi sie wlasnie ze w telen.Moj grzech glowna bohaterka tez bardzo duzo wycierpiala i stracila niestety cala rodzine,bo najpierw malego brata,potem ojca i kuzynke,a na koncu jeszcze matkę;/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hermosa
Zbuntowany anioł
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Boguchwała/Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:32, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
No tak... Lucrecia wiele przeszła... Pamiętam to doskonale...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pau
Perła
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 15721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:53, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Fajny byl final tylko szkoda ze wogole nie pokazywali w nim Natalii.chyba nie bylo jej na wydaniu ksiazki Rafaela...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hermosa
Zbuntowany anioł
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Boguchwała/Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:56, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Nie widziałam jej na spotkaniu autorskim Rafaela... Była tylko w tych wyciętych secenach podczas ślubu swojej mamy Amandy i Becerry... W sumie dobrze, że ułożyła sobie życie na nowo u boku Rodolfa... Miałam jednak nadzieję, że Yago się zmieni i będą mogli stworzyć szczęśliwy związek i kochająca się rodzinę dla ich wspólnego dziecka... Ale wygląda na to, że faceci, którzy z różnych powodów stają się sukinsynami, nie są w stanie się zmienić, nawet pod wpływem kobiety...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kristel
El fantasma de Judas
Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:00, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
a ja sie cieszę że z Rodolfem sie zeszła tylko szkoda że tak to na koniec skrótowo i jeszcze wycieli bo mogli już np. w 3 ostatnich odcinkach pokazać jak sie godzą i też biorą ślub ,albo chociaż ich wspólne chwile szczesliwe ,a oni tak na odpieprz sie zakonczyli ten watek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hermosa
Zbuntowany anioł
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 1252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Boguchwała/Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:53, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
To prawda... Mogli pokazać trochę więcej... Np. ślub, poród itp...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hombre
El Primer Caballero
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 7438
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudad de Mexico Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:42, 19 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Finał telenoweli obejrzałem na początku maja, ale dopiero teraz mam dłuższą chwilę, by podsumować całą produkcję. Po sporym sukcesie CME Moreno znów zaangażował Silvię jako protagonistkę, co mnie bardzo ucieszyło, bo ona jako jedna z nielicznych podobała mi się w jego poprzednim projekcie. Już za czasów pre-produkcji byłem bardzo ciekawy jej duetu z Cristianem, którego miałem okazję oglądać tylko we fragmentach wybranych telenowel Przyciągała mnie także pozostała obsada, bo producentowi udało się zaangażować do niej sporo aktorów, których lubię i cenię, nie tak jak było w przypadku zachwalanego przez widzów CME, gdzie większość była mi zupełnie obojętna Niekiedy siadam do produkcji już podczas emisji w Meksyku i tak było też w tym przypadku. Obejrzałem bodaj siedem pierwszych odcinków "Amor Bravio" i... musiałem przerwać oglądanie z powodu braku czasu oraz innych produkcji. W pierwszych odcinkach bardzo podobała mi się dynamika akcji oraz zarys fabuły, który nam przedstawiono. Ogólnie rzecz ujmując telenowela była na tyle ciekawa i klimatyczna, że mógłbym oglądać ją dalej Kontynuowałem ją w późniejszym czasie z racji emisji w Polsce, która zmobilizowała mnie do oglądania
Telenowelę można podzielić na kilka etapów, które oddzielały kluczowe zmiany w fabule, każdy z etapów miał swoje dobre i złe strony. Po świetnych pierwszych odcinkach widać było, że akcja stopniowo zwalniała tempo, nie na tyle, żeby znudzić widza, co dać chwilę wytchnienia. Scenarzystki sprawnie nakreślały kolejne wydarzenia, które w późniejszym czasie miały swój ciąg dalszy. Później fabuła niemal zupełnie stanęła w miejscu i zrobiło się dość nudno, by rozkręcić się dopiero po porwaniu Camili oraz wypadku Alonsa i Ximeny. Miałem odczucie, że od tamtej chwili telenowela nabrała świeżości, nowych rumieńców Akcja nie zwalniała tempa, proci mieli sielankę, aż do przyjazdu Miriam. Wtedy znów po wielkim boomie nastąpiło spore zwolnienie i przestój przez kilkanaście odcinków. Chyba właśnie wtedy najbardziej wiało nudą, w dodatku widza dobijała bezradność bohaterów, których wplątano w tak niecodzienną sytuację. Gdy Miriam dowiedziała się całej prawdy, znów akcja wróciła na właściwe tory
Co do obsady, to dzięki tej telenoweli jeszcze bardziej polubiłem Silvię Navarro, która dotąd budziła jedynie moją sympatię, doceniłem ją jako aktorkę i teraz stawiam ją w szeregu wśród naprawdę dobrych aktorek potrafiących wywrzeć na widzach przeróżne uczucia. Jej duet z Cristianem, choć przez większość uważany za niewypał, dla mnie był bardzo dobry. Cristian podciągał się przy Silvii przez co jego średnie aktorstwo było sprytnie tuszowane Nie było fajerwerków, których oczekuję od protów, ale widać było sporą chemię i w moim odczuciu wyróżnili się ponad przeciętny duet protów. To właśnie była główna przyczyna, dzięki której nie rzuciłem oglądania. Reszta obsady, na czele z Lety i Evorą, którzy także zasługują na wyróżnienia, również przypadła mi do gustu. Każdy miał coś innego do zagrania i bohaterowie świetnie się docierali, a to zasługa spójnego scenariusza. Najbardziej irytowała mnie naiwność i głupota Agustiny, ale do Olivii Bucio nic nie mam, bo świetnie wykreowała tą rolę. Irytowali mnie natomiast Laura Carmine, która nie miała zupełnie nic do pokazania jako Ximena i czasami Eddy Villard swoim sposobem gry i tym swoim kamizelkowym lookiem ze spodniami w kant Dzięki tej produkcji przekonałem się natomiast do Florencii de Saracho, która dotąd była mi obojętna, a tutaj wypadła bardzo naturalnie jako Natalia. Marianę van Rankin widziałem po raz pierwszy i czuję, że ma spory potencjał na duże role, może nawet protki, na uwagę zasługuje też Juan Diego Covarrubias, który aktorsko był o wiele lepszy od Eddy'ego Villarda czy Ricarda Franco Ulubione postacie drugiego planu to Viviana i Rafael, w których wcielili się Fernanda Castillo i Alex Sirvent
Ogólnie rzecz biorąc, głównym atutem produkcji był świetny scenariusz, z małymi przestojami, ale z ciekawą, mocno spójną fabułą, która zazębiała się z biegiem kolejnych wydarzeń. Były co prawda sceny do przewijania jak np. paplanina służby, ale i tak drugi plan został świetnie skonstruowany i co najważniejsze, miał ogromny wpływ na rozwój akcji pierwszego planu. Wszystkiemu towarzyszył hacjendowy klimat, hodowla byków, piękne plenery i sporo przyjemnych kawałków wchodzących w ścieżkę dźwiękową produkcji, najlepsze z nich to "Jamas Abandone" i "Tan solo pido" Entrada też mi się podobała, choć do piosenki Vicente Fernandeza przekonałem się dopiero po jakimś czasie. Co mnie zaskoczyło? Na pewno obcięcie języka Leonciowi i jego zemsta w ten sam sposób na Isadorze. Jednak najbardziej zaskoczył mnie powrót Miriam. Scenę, gdy przyjeżdża na ranczo zapamiętam na długo i uważam ją za najlepszą scenę całej telenoweli, w dodatku towarzyszyła jej moja ulubiona nuta Laury Pausini
Finał mi się średnio podobał. Poza akcją odbicia Agathy z rąk Dionisia nie było ciekawszych scen, obyło się bez zaskoczenia. Nie pokazano ponownego ślubu Camili i Daniela, co mi się podobało, gdyż był już wcześniej jeden ślub i gdyby zrobili nam powtórkę, byłoby już za bardzo sielankowo Z pewnością "Amor Bravio" to produkcja, która wyróżnia się na tle innych. Można ją było zamknąć w mniejszej ilości odcinków i wtedy byłaby jeszcze lepsza, ale na to już nie mamy wpływu Mimo wszystko, oceniam ją bardzo dobrze, w mojej ocenie jest na pewno lepsza od hacjendowych LQNPA czy CME, ale nie pobija, np. "Mi Pecado", które było jeszcze spójniejsze właśnie ze względu na liczbę odcinków Polecam ją wszystkim, którzy lubią trochę mroczniejsze klimaty telenowelowe
Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia Czw 19:43, 19 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnaPaula
Złota klatka
Dołączył: 29 Paź 2013
Posty: 11185
Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:04, 25 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Hombre napisał: | Jednak najbardziej zaskoczył mnie powrót Miriam. Scenę, gdy przyjeżdża na ranczo zapamiętam na długo i uważam ją za najlepszą scenę całej telenoweli, w dodatku towarzyszyła jej moja ulubiona nuta Laury Pausini |
O ile powrót Miriam nie był dla mnie niespodzianką, ale na tej scenie miałam ciarki na plecach, genialna po prostu Pięknie podkreślona "Jamas Abandone" :smt049
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hombre
El Primer Caballero
Dołączył: 30 Paź 2013
Posty: 7438
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudad de Mexico Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:47, 30 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
AnaPaula napisał: | Hombre napisał: | Jednak najbardziej zaskoczył mnie powrót Miriam. Scenę, gdy przyjeżdża na ranczo zapamiętam na długo i uważam ją za najlepszą scenę całej telenoweli, w dodatku towarzyszyła jej moja ulubiona nuta Laury Pausini |
O ile powrót Miriam nie był dla mnie niespodzianką, ale na tej scenie miałam ciarki na plecach, genialna po prostu Pięknie podkreślona "Jamas Abandone" :smt049 |
Choć nie czytałem spoilerów, przypadkiem natknąłem się na info, że Miriam wróci i nawet mimo tego, ta scena wywarła na mnie tak ogromne wrażenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle
Zbuntowany anioł
Dołączył: 02 Lis 2013
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:39, 08 Wrz 2020 PRZENIESIONY Pią 20:12, 06 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Jedna z moich ukochanych telek!! Nie dosyć, że grała tutaj moja ulubiona "telkowa" aktorka, to jeszcze fabuła była naprawdę niezła. Wiadomo, że zdarzały się przypały, jak to w telkach, ale ogólnie produkcja naprawdę super!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liam
Rozwinąć skrzydła
Dołączył: 03 Wrz 2020
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:53, 08 Wrz 2020 PRZENIESIONY Pią 20:15, 06 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Shelle napisał: | Jedna z moich ukochanych telek!! Nie dosyć, że grała tutaj moja ulubiona "telkowa" aktorka, to jeszcze fabuła była naprawdę niezła. Wiadomo, że zdarzały się przypały, jak to w telkach, ale ogólnie produkcja naprawdę super! |
Też kocham tę telenowele Zaraz po "Za głosem serca" moja ulubiona Silvia jak zwykle cudna i super duet z Cristianem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
El Primer Caballero
Dołączył: 28 Lis 2013
Posty: 20471
Przeczytał: 36 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Panel administracyjny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:43, 09 Lis 2024 Temat postu: |
|
|
Od 11 listopada odcinki telenoweli będą udostępniane na kanale teleNowele należącym do Thema TV/C+Group.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|